Czwartek z PlusLigą: Espadon Szczecin - Łuczniczka Bydgoszcz 3:2
Espadon Szczecin pokonał Łuczniczkę Bydgoszcz 3:2 (14:25, 25:19, 20:25, 25:20, 15:11) w meczu 4. kolejki PlusLigi. Dla szczecińskiej drużyny to drugie zwycięstwo w fazie zasadniczej rozgrywek sezonu 2017/18. MVP spotkania został wybrany Bartłomiej Kluth. W całym meczu zdobył 23 punkty. Zakończył spotkanie z 51% skutecznością.
Bydgoszczanie na początku sezonu 2017/18 zdecydowanie lepiej spisują się podczas wyjazdowych spotkań. We własnej hali nie wygrali ani jednego seta. Za to w Katowicach pokonali GKS 3:1. Espadon z kolei zaprezentuje się swoim kibicom po raz drugi w sezonie, po pierwszej sezonowej wygranej w Radomiu. Biorąc pod uwagę fakt, że ostatni mecz w Szczecinie trwał grubo ponad 2,5 godziny – emocje są dziś gwarantowane.
- Spodziewaliśmy się trudnego meczu w Radomiu i takie ono było. Wygraliśmy 3:1, ale musieliśmy mocno zapracować na to zwycięstwo. Teraz czeka nas kolejne spotkanie z bydgoską drużyną. Liczymy na kolejne punkty - powiedział Dawid Murek, libero szczecińskiego zespołu.
Pierwszą partię spotkania od asa serwisowego rozpoczął Michał Szalacha 1:0. Chwilę później punktowy blok na swoim koncie zapisał Paweł Gryc 2:0. W kolejnych akcjach gospodarze mieli dość spore problemy z przyjęciem zagrywki bydgoszczan 1:6. Zespół gości to wykorzystał i ustawiał szczelny blok 8:2. W dalszej części seta gra toczyła się pod dyktando Łuczniczki. W ataku bardzo dobrze spisywał się przyjmujący - Henrique Batagim 14:7. Drużyna ze Szczecina nie potrafiła znaleźć żadnego sposobu, aby przeciwstawić się rywalom. Zawodnicy popełniali wiele błędów – praktycznie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła 10:20. Na niewiele zdała się nawet zmiana rozgrywającego i atakującego. Miejsce Eemi Tervaporttiego i Bartłomieja Klutha zajął Tomasz Kowalski i Mateusz Malinowski. W ostatniej akcji tego seta Kluth zaatakował w aut 14:25.
Początek seta numer dwa to kopia pierwszego. Bardzo szybko na prowadzenie wysunęli się podopieczni Jakuba Bednaruka 7:2. W ataku dobrze spisywał się Gryc, a w bloku Wojciech Jurkiewicz. W tej sytuacji trener Michał Mieszko Gogol poprosił o czas dla swojej drużyny. Przerwa pozytywnie wpłynęła na zespół. W ataku świetnie sobie radził amerykański przyjmujący Jeffrey Menzel, który wziął na swoje barki ciężar gry 8:9 i 10:11. Od tego momentu zespoły grały praktycznie punkt za punkt. Jednak od połowy partii przysłowiowy piąty bieg włączyli szczecinianie, którzy wypracowali kilkupunktową przewagę 21:17. Ostatecznie Espadon wygrał tę część meczu 25:19.
W kolejnych dwóch setach szczęście toczyło się ze zmiennym szczęściem dla drużyn. Trzecią partię na swoją korzyść rozstrzygnęli bydgoszczanie 20. Ale w kolejnej już lepsi i skuteczniejsi okazali się podopieczni Michała Gogola, którzy również wygrali do 20.
W tie-breaku od początku inicjatywę na parkiecie przejęli siatkarze Espadonu Szczecin. Liderem zespołu był Kluth, który w całym meczu zdobył 23 punkty. Zakończył spotkanie z 51% skutecznością.
Analiza pkt za pkt: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=27359
Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1048&mID=27359&Page=S