Czy Aluron Virtu Warta sprawi kolejną niespodziankę?
W sobotę Aluron Virtu Warta Zawiercie rozegra swój historyczny pierwszy mecz w finałowym turnieju Pucharu Polski. Impreza odbędzie się 26-27 stycznia we Wrocławiu. Drużyna z Zawiercia w półfinale zmierzy się z zespołem ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Początek tego spotkania zaplanowano na godzinę 14:45. W przypadku wygranej w finale Jurajscy Rycerze zagra ze zwycięzcą meczu ONICO Warszawa – Jastrzębski Węgiel. Turniej odbędzie się na hali Orbita, a wszystkie spotkania pokaże telewizja Polsat Sport.
Najbliższy rywal podopiecznych trenera Marka Lebedewa w tych rozgrywkach ma bardzo bogatą historię. Kędzierzynianie zdobywali PP sześciokrotnie (2000, 2001, 2002, 2013, 2014, 2017), a także trzykrotnie grali w jego finale (1997, 2011, 2016). Ostatnio Puchar ten zdobyli w 2017 roku, a w drużynie tej występował Grzegorz Bociek, Kamil Semeniuk i były rozgrywający z Zawiercia Grzegorz Pająk. W meczu ćwierćfinałowym ZAKSA wyeliminowała PGE Skrę 3:0. W trakcie spotkania poważnej kontuzji wykluczającej z dalszych rozgrywek w tegorocznej edycji Pucharu Polski nabawił się przyjmujący ZAKSY – Sam Deroo.
Podopieczni Marka Lebedewa w tych rozgrywkach to prawdziwi nowicjusze. Chodź awans do Final Four Pucharu Polski był podstawowym planem trenera Lebedewa. Dzięki dobrej grze w pierwszej części fazy zasadniczej zespół zajął miejsce gwarantujące grę w ćwierćfinale. Na tym etapie zawierciańska drużyna trafiła na zespół Cerradu Czarni Radom. Po dobrym spotkaniu Aluron Virtu Warta wygrał na niełatwym terenie 3:1 i zapełnił sobie awans do finałów.
- ZAKSA jest bardzo dobrym zespołem, są faworytem, każdy oczekuje od nich wygranej w Pucharze, ale ja lubię wygrywać – skomentował po meczu trener Aluron Virtu. Do zespołu przed meczem z Cerradem Czarnymi dołączył Alek Achrem, który wzmocnił konkurencję na pozycji przyjmującego. W piątek rano drużyna uda się do Wrocławia, gdzie na godzinę 15:40 zaplanowano trening.
Do Wrocławia jedzie także zorganizowana grupa Klubu Kibica Aluron Virtu Warta, która będzie wspierać swoją drużynę swoim głośnym dopingiem. Czy zespół z Zawiercia stać na sprawienie sensacji? Na pewno tak, w tym sezonie zespół ten pokazywał, że potrafi grać z najlepszymi odprawiając w lidze Asseco Resovię, Stocznię, PGE Skrę, czy w ostatnim meczu ligowym ONICO.