Czy gdańszczanie sprawią, że Spodek odleci?
Po udziale w turnieju finałowym Pucharu Polski siatkarze LOTOSU Trefla nie wracali do Gdańska. W poniedziałek udali się na Śląsk, by we wtorek zmierzyć się z GKS-em Katowice.
Mecz LOTOSU Trefla z tegorocznym beniaminkiem PlusLigi rozegrany zostanie w legendarnym, katowickim Spodku. Hala ta przez lata była areną największych siatkarskich wydarzeń w naszym kraju, na czele ze zwycięskim finałem mistrzostw świata. W tym sezonie GKS swoje spotkania częściej rozgrywa jednak w obiekcie w Szopienicach. W Spodku katowiczanie zagrali tylko raz, ulegając Effectorowi 0:3.
GKS Katowice to obecnie dziewiąty zespół tabeli PlusLigi, który z bilansem siedmiu zwycięstw i dziesięciu porażek traci dziewięć oczek do siódmego LOTOSU Trefla. Nikomu nie trzeba przedstawiać trenera oraz kapitana tegorocznego beniaminka PlusLigi. Szkoleniowcem GKS-u jest bowiem legenda polskiej siatkówki, Piotr Gruszka, a zespół na mecze wyprowadza ulubieniec gdańskich kibiców, Marco Falaschi.
Katowiczanie wygrywają zazwyczaj z drużynami o zbliżonym potencjale, walczącymi o podobne cele. W swoim dorobku mają poza tym jednak dwa bardzo prestiżowe skalpy – wygraną 3:2 na Podpromiu z Asseco Resovią i zwycięstwo 3:0 w ERGO ARENIE. Do meczu z GKS-em gdańszczanie przystąpią zapewne maksymalnie zmotywowani, by zrewanżować się podopiecznym Piotra Gruszki za dotkliwą porażkę w ERGO ARENIE.
- Mecz z GKS-em Katowice był najgorszym dla nas momentem pierwszej rundy. Wszystkim nam utkwił w pamięci. Wtedy jednak spotkaliśmy się wszyscy i dużo rozmawialiśmy. Odbyliśmy wiele konstruktywnych spotkań i wszyscy wyciągnęliśmy z tego wnioski – mówił niedawno Bartosz Gawryszewski.
Rozmowy przyniosły efekt, a wnioski ewidentnie zostały wyciągnięte. Po spotkaniu z GKS-em LOTOS Trefl punktował w każdym z sześciu ligowych pojedynków, pięć z nich wygrywając. Te zdobycze pozwoliły gdańszczanom poprawić pozycję i dorobek w tabeli, dzięki czemu obecnie żółto-czarni bardziej mogą przeliczać stratę do drużyn z miejsc 4-6., niż z niepokojem zerkać w stronę drugiej połowy tabeli, w której znaleźli się po starciu z katowiczanami.
Wciąż jednak nie wiadomo, jakim składem będzie dysponował w dniu meczu Andrea Anastasi. W trakcie turnieju finałowego Pucharu Polski w drużynie szalał wirus, który z udziału w Final Four wykluczył Miłosza Hebdę, ale dał się we znaki przynajmniej połowie graczy. Decyzja w sprawie występu „Miłego” zapadnie we wtorek. Pozostaje mieć nadzieje, że pozostali siatkarze uporają się z przeziębieniami lub… liczyć, że zmiennicy spiszą się równie dobrze jak Szymon Jakubiszak w półfinałowym starciu z PGE Skrą.
Początek meczu GKS Katowice – LOTOS Trefl Gdańsk we wtorek, 17 stycznia, o godz. 18.00 w katowickim Spodku. Mecz będzie transmitowany przez telewizję Polsat Sport.
Powrót do listy