Czy Grupa Azoty ZAKSA będzie w stanie zmienić historię finałów PlusLigi?
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wiele razy pokazała, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych. Jako pierwsza polska drużyna wygrała Ligę Mistrzów. Czy będzie w stanie zdobyć złoto mistrzostw Polski, mimo że przegrał dwa pierwsze mecze finałowe?
Po dwóch spotkaniach finałowych Jastrzębski Węgiel prowadzi z Grupą Azoty ZAKSĄ 2:0. Pierwszy mecz - w swojej hali, wygrał 3:0, a drugi - w Kędzierzynie-Koźlu - 3:1. W środę stanie przed szansą zakończenia rywalizacji o złoto, bo znów zagra jako gospodarz. Co prawda w tym sezonie aż pięć razy przegrał w swojej hali, w tym w 15. kolejce z ZAKSĄ, ale od ośmiu spotkań ligowych - czyli od ćwierćfinałów - jest niepokonany i gra coraz lepiej.
Od 2001 roku, kiedy wyłoniono pierwszego mistrza Polski w zawodowej lidze, jeszcze nikomu nie udało się wygrać rywalizacji o złoto po przegraniu dwóch pierwszych meczów. Przypomnijmy, że premierowy tytuł w PlusLidze zdobył Mostostal-Azoty Kędzierzyn-Koźle, który w finale trzykrotnie pokonał Galaxię Jurajska AZS Bank Częstochowa. Te kluby trzy razy z rzędu zmierzyły się w walce o złoto i to właśnie w tym trzecim sezonie - 2002/2003 - częstochowski zespół jako jedyny zdołał odrobić straty z wyniku 0:2 i doprowadzić do piątego meczu. W nim jednak górą byli kędzierzynianie, wygrywając w swojej hali 3:1.
Wszystko o meczach medalowych w PlusLidze, TAURON Lidze i TAURON 1. Lidze!
Pięciomeczową rywalizację mieliśmy w finałach PlusLigi jeszcze dwukrotnie: w rozgrywkach 2006/2007 PGE Skra Bełchatów pokonała 3:2 Jastrzębski Węgiel, a sześć lat później Asseco Resovia Rzeszów też potrzebowała piątego spotkania, żeby udowodnić swoją wyższość nad ZAKSĄ. Najczęściej - aż osiem razy - finały kończyły się wynikami 3:0. A gdy grano do dwóch zwycięstw, za każdym razem padał wynik 2:0.
Jeśli brać pod uwagę całą fazę play-off, to raz doszło do odwrócenia wyniku po dwóch pierwszych przegranych. W sezonie 2013/2014 ZAKSA w półfinale wygrała dwa razy z Asseco Resovią po 3:2, by trzykrotnie ulec rzeszowianom 2:3, 1:3 i 1:3. Rok wcześniej podobne emocje były w ćwierćfinałach, kiedy straty zniwelowały PGE Skra (z Asseco Resovią) i Effector Kielce (z Jastrzębskim Węglem), jednak na niewiele się to zdało, gdyż w decydujących pojedynkach lepsze były zespoły z Rzeszowa i Jastrzębia-Zdroju.
Jeśli zaś chodzi o całą polską siatkówkę w XXI wieku, to skuteczną pogoń zademonstrowały jedynie siatkarki Atomu Trefla Sopot. W finale sezonu 2012/2013 Tauron Dąbrowa Górnicza był lepszy w dwóch pierwszych spotkaniach o złoto, lecz sopocianki trzy kolejne wygrały po 3:2.
Powrót do listy