Czy PGE Skra utknie w śniegu we Włoszech?
Takich opadów śniegu w okolicach Bolonii nie pamiętają od stu lat. Na piątek obsługa naziemna miejscowego lotniska zapowiedziała strajk. Już dziś wiadomo, że mistrz Polski nie wróci zaplanowanym rejsem przez Wiedeń z planowanym przylotem do Warszawy o 14.40. - Mam nadzieję, że na mecz z Politechniką zdążymy i władze PlusLigi nie będą musiały nas karać walkowerem - mówi prezes PGE Skry Bełchatów Konrad Piechocki.
W oficjalnym sparingu Modena przegrała w czwartek z PGE Skrą 1:3 (21:25, 25:22, 19:25, 27:29). Mistrz Polski grał w składzie: Falasca, Wlazły, Możdżonek, Pliński, Antiga, Winiarski, Gacek (libero) oraz Wnuk, Dobrowolski, Kurek. Michał Bąkiewicz przechodzi małą rehabilitację i był oszczędzany. Mistrz Polski ma za sobą kilkudniowy pobyt we Włoszech. - Wyniki nie są najważniejsze. Bardzo jesteśmy zadowoleni z treningów i gry z czołowymi włoskimi klubami. Jesteśmy zadowoleni z jakości gry. Mecze stały na wysokim poziomie. Teraz zastanawiamy się jak będzie wyglądać powrót. Nasza ekipa została podzielona na dwie grupy, które dokooptowano do różnych lotów - mówi Konrad Piechocki.
Powrót do listy