Aktualności

Damian Dacewicz: rzeszowian stać na równą walkę

Asseco Resovia Rzeszów zagra z Zenitem Kazań w półfinale Final Four Ligi Mistrzów. - PGE Skra Bełchatów pokazała, że wystarczy jeden dobry mecz, aby pokonać rosyjski zespół. A rzeszowian stać na równą walkę - mówi Damian Dacewicz, były reprezentant Polski.

Drużyna z Podkarpacia w sobotnim półfinale Final Four Ligi Mistrzów będzie miała bardzo wysoko zawieszoną poprzeczkę.

- Będę trzymać kciuki za Asseco Resovię. Oczywiście sportowo lepszy jest Zenit Kazań. Nie trzeba tego nikomu mówić, że są faworytem tego półfinału, jak i całego turnieju w Krakowie. Jednak PGE Skra Bełchatów pokazała, że wystarczy jeden dobry mecz, aby pokonać rosyjski zespół. Podjęli walkę i myślę, że rzeszowian również stać na taką walkę. To jest sport i tak naprawdę może zdarzyć się wszystko - powiedział Damian Dacewicz.

I dodał - Czasami fajnie startuje się z tej nieco niższej pozycji. Rosyjski zespół będzie musiał obronić się i pokazać swoją najlepszą siatkówkę. Nie zapominajmy, że rzeszowianie też mają w swoim składzie świetnych zawodników.

W drugim sobotnim meczu spotkają się dwie włoskie drużyny Trentino Diatec i Cucine Lube Civitanova. Który zespół wywalczy sobie miejsce w niedzielnym finale?

- Myślę, że więcej argumentów sportowych ma Cucine Lube Civitanova. Mam na myśli skład drużyny i jej doświadczenie. Uważam, że jest lepiej przygotowana do turnieju finałowego. Osobiście stawiam na tę drużynę - zakończył Dacewicz.

Powrót do listy