Damian Schulz: wszyscy trzymamy się razem
- Nie ma ani jednej osoby, która odstaje od zespołu. Wszyscy trzymamy się razem i jest wesoło – mówi Damian Schulz, atakujący Indykpolu AZS Olsztyn.
Dobiega końca drugi tydzień przygotowań siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn. Przez pierwsze dni, zawodnicy spędzali czas głównie na siłowni, basenie czy stadionie lekkoatletycznym. W przyszłym tygodniu, Zielona Armia powróci po długiej przerwie do Hali Urania. Jak czuje się w nowym zespole? Czy miał już okazje zwiedzić Olsztyn? Tego dowiesz się, czytając rozmowę z Damianem Schulzem.
Mateusz Lewandowski: Drugi tydzień przygotowań powoli dobiega końca. Jak czujesz się fizycznie po długim rozbracie z treningami?
Damian Schulz: Wszystko odbieram bardzo pozytywnie. Zobaczymy, jak będzie wyglądał kolejny tydzień przygotowań – po trzech miesiącach przerwy, wracamy do treningów z piłkami. W tym momencie pracujemy na siłowni, trochę biegamy.
Lubisz pracować na siłowni czy już korci Ciebie, aby móc poodbijać piłką w hali?
Nigdy nie lubiłem pracować na siłowni, co po mnie (uśmiech). Robię to, co mam zrobić i nie przepadam za wykonywaniem dodatkowych ćwiczeń. Jeśli miałbym wybrać, gdzie mam trenować, to zdecydowanie wybrałbym hale.
Okres adaptacyjny to również zajęcia na basenie czy stadionie lekkoatletycznym. Jak spoglądasz na taką formę przygotowania do sezonu?
Po raz pierwszy miałem zajęcia na basenie i odbieram je bardzo fajnie. Wieczorem czułem się zupełnie inaczej, jest to fajna odskocznia od tradycyjnego treningu. Na stadionie biegaliśmy krótkie odcinki, co mnie ucieszyło, bo nie przepadam za długimi dystansami.
W Internecie można odszukać wywiad sprzed 2-3 lat, gdzie stwierdziłeś, iż nie przepadasz za pływaniem. Dziś pozytywnie odbierasz zajęcia na basenie. Co zatem zmieniło się od tego czasu?
Może źle się wyraziłem, że nie lubię jezior, gdyż lubię spędzać wolny czas nad wodą. Pływać jednak nie potrafię i nigdy się chyba nie nauczę. A to, co widziałeś na basenie, to zrobiłem specjalnie, gdyż widziałem, że kręcisz materiał wideo (uśmiech).
Na treningach widać, że uśmiech nie schodzi wam z twarzy. Dość szybko znaleźliście wspólny język?
Nie ma ani jednej osoby, która odstaje od zespołu. W moim poprzednim zespole miało to niestety miejsce. Wszyscy trzymamy się razem i jest wesoło.
Na sam koniec chciałbym zapytać o Twój wolny czas. Czy miałeś już okazję zwiedzić Olsztyn?
Dużo spaceruje z psami, przeszliśmy wokół Jezioro Kortowskie oraz Jezioro Długie. Stronię od centrum miasta, lubię miejsca, gdzie jest dużo zieleni i jezior.