Damian Wojtaszek: czwarte miejsce nam uciekło
Porażka AZS Politechniki Warszawskiej w sobotnim meczu z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle oznacza, że zespół ze stolicy nie zagra w tym sezonie o medale. – Coś nam uciekło, ale nie spoczniemy na laurach i będziemy teraz walczyć o piąte miejsce – mówi libero Damian Wojtaszek.
PlusLiga: To kolejny mecz z silniejszym rywalem, w którym Politechnika gra dobrze, prowadzi, ma duże szanse na komplet punktów, a jednak przegrywa.
Damian Wojtaszek: Wydaje mi się, że od kilku tygodni śnię. Przegrywamy spotkania, które powinniśmy wygrać. Wygrywamy dwa pierwsze sety, gładko, spokojnie, tak jak nasza gra powinna się układać, po czym przychodzi jakieś załamanie. Mamy przestój. W naszych głowach rodzi się coś innego i mecz przegrywamy. Schodząc do szatni widzę któryś raz z kolei wynik 3:2. Nie ukrywam, że to mocno boli.
- Porażka z ZAKSĄ przekreśliła wasze szanse na czołową czwórkę ligi.
- Uciekło nam to czwarte miejsce. Teraz ciężko jest cokolwiek mówić na ten temat. Na pewno usiądziemy i spokojnie porozmawiamy o tym, co wydarzyło się w trakcie całego sezonu. Będzie trzeba wyciągnąć wnioski na przyszłość, zastanowić się gdzie popełniliśmy błędy, który mecz powinniśmy wygrać, co nie wyszło nam tak, jak sobie zakładaliśmy. Naszym podstawowym celem, był awans do czołowej szóstki i to zrealizowaliśmy. Szkoda, bo mogło być zdecydowanie lepiej. Na pewno coś nam uciekło, ale nie spoczniemy na laurach i będziemy teraz walczyć o piąte miejsce z Delecta.
- Wciąż jest jednak o co grać, bo piąta pozycja da najprawdopodobniej polskiej drużynie prawo występów w europejskich pucharach.
- Dokładnie. Zamienimy kilka słów o tym co za nami, a potem zapomnimy o tym i będziemy grać dalej. Mecze z Bydgoszczą chcemy wygrać, bo to nam zapewni piąte miejsce. Jeśli tak się stanie, to na pewno będziemy jeszcze zadowoleni w tym sezonie.