Dan Lewis: próbujemy różnych wariantów
Kolejny mecz w tym sezonie na pozycji libero w zespole ZAKSY Kędzierzyn-Koźle rozegrał Dan Lewis. Kanadyjczyk zagrał w pojedynku w Rzeszowie na dobrym poziomie ale nie wystarczyło to do wywalczenia choćby punktu.
plusliga.pl: Pana gra na pozycji libero jest wymuszona problemami zdrowotnymi Piotra Gacka, czy też wywalczył pan sobie miejsce w składzie na tej pozycji?
Dan Lewis: Próbujemy w zespole różnych wariantów. Czasem tak bywa, że ktoś nie czuje się najlepiej i potrzebuje takiej przerwy mentalnej. Trzeba pamiętać o tym, że sezon jest bardzo długi, a my nie jesteśmy jeszcze nawet na półmetku. Naszym celem obecnie jest zakwalifikowanie się do dalszej fazy Ligi Mistrzów oraz wywalczenie jak najlepszej pozycji przed fazą play-off w PlusLidze. Musimy więc odpowiednio rozłożyć siły i dobrze przygotować się do gry w tych dwóch różnych rozgrywkach.
- W pojedynku z Asseco Resovią mieliście kilka punktów przewagi w każdym secie a pomimo tego przegraliście 0:3. Na pewno nie spodziewaliście się takiego obrotu sprawy…
- Nie zakładaliśmy tutaj jakiegoś scenariusza jeśli chodzi o końcowy wynik. Naszym celem była koncentracja na każdym kolejnym punkcie, a nie martwienie się o wynik, czy jakieś wielkie oczekiwania związane z tym meczem. Myślę, że nasze podejście do tego spotkania było odpowiednie zwłaszcza, że mieliśmy za sobą okres dwóch dobrych tygodni, w których fajnie trenowaliśmy i wygrywaliśmy mecze. W Rzeszowie zawiedliśmy szczególnie w zagrywce. Również moja gra, zwłaszcza w obronie, nie była najlepsza, bo było kilka takich piłek, które powinienem obronić i znaleźć się w lepszym miejscu na boisku, a jednak tego nie zrobiłem. W pierwszych dwóch setach jedna, czy dwie akcje lepiej przez nas wykonane, mogły się od razu przełożyć na inny wynik, ale taka jest właśnie siatkówka. Cóż, w kolejnych spotkaniach musimy zagrać skuteczniej.
- O waszej porażce z Asseco Resovią zadecydowała bardzo duża liczba błędów własnych…
- Na pewno tak. Nasze podejście do tego meczu było właściwe, byliśmy dobrze przygotowani, ale niestety nie graliśmy mądrej siatkówki. Jeśli oddaje się tak dużo punktów przeciwnikowi po własnych błędach, to trudno jest myśleć o zwycięstwie. Musimy wyciągnąć wnioski z tego spotkania, bo jeśli bardziej szanowalibyśmy piłkę, to ten mecz byłby na pewno bardziej zacięty.
- Czy zabrakło wam nieco zdrowia, bo w ostatnich tygodniach było nieco problemów zdrowotnych w waszym zespole?
- Nie, wszystko jest w porządku. Na pewno każda drużyna w PlusLidze ma jakieś większe lub mniejsze problemy zdrowotne, ale to jest normalne. Musimy po prostu kontynuować naszą ciężką pracę i robić wszystko, żeby być coraz mocniejszym i skuteczniejszym zespołem.
- Jak pan postrzega PlusLigę po powrocie do ZAKSY?
- Liga jest zdecydowanie bardziej wyrównana niż wtedy, gdy grałem w Polsce poprzednim razem. Myślę, że to jest pozytywna rzecz dla całej polskiej siatkówki, również dla zawodników i drużyn. Jeśli chodzi o nasz zespół, to widać, że mamy jeszcze dużo rzeczy do poprawienia, ale nie będą mówił jakich, bo takie oceny będę wypowiadał, jak zostanę trenerem. Natomiast PlusLiga ogółem jest świetna, interesująca, cieszy się dużym zainteresowaniem kibiców. Nie pozostaje nam nic innego jak podciągnąć swój poziom i starać się grać coraz lepiej w kolejnych spotkaniach, tak żeby przyniosły one jak najwięcej emocji i dobrej siatkówki dla kibiców.