Daniel Castellani był pod wrażeniem gry Amerykanów
Daniel Castellani, były szkoleniowiec biało-czerwonych podzielił się refleksjami na temat gry i przygotowania Amerykanów do igrzysk olimpijskich w Londynie.
Daniel Castellani w swojej siatkarskiej karierze dwukrotnie brał udział w igrzyskach olimpijskich. Miało to miejsce w Los Angeles i Seulu, gdzie zdobył wraz z reprezentacją Argentyny brązowy medal. W tym roku jego syn – Ivan stanął przed szansą powtórzenia sukcesu ojca. Niestety po porażce z Brazylią, Argentyńczycy zakończyli rywalizację w ćwierćfinale.
Jednak odpadnięcie Amerykanów w ćwierćfinale było jeszcze większym zaskoczeniem, niż porażka – młodej i jeszcze nie tak doświadczonej Argentyny. Stany Zjednoczone po fazie grupowej zajęły pierwsze miejsce w grupie. Wiele wskazywało na to, że będą głównymi faworytami do medalu. Niestety na ich drodze stanęli Włosi, którzy bez kompleksów pokonali mistrzów olimpijskich z Pekinu.
Trzeba jednak podkreślić, że USA w pierwszej części igrzysk olimpijskich prezentowali się wyśmienicie. Nic nie wskazywało, że tak szybko zakończą udział w turnieju. Bardzo pozytywnie na ich temat wypowiedział się m.in. Daniel Castellani. - Na tegorocznych igrzyskach olimpijskich w Londynie zachwyciła mnie drużyna Stanów Zjednoczonych. Podziwiam ich sposób przygotowania do turnieju – wyznał były szkoleniowiec biało-czerwonych. I dodał – Są jedynym krajem, który potrafi tak starannie opracować plan przygotowania fizycznego i technicznego. W ciągu czterech lat mogliśmy zobaczyć, jak rozwinęli się niektórzy gracze.
Zawodnicy Stanów Zjednoczonych w Pekinie w finałowym meczu pokonali Brazylijczyków 3:1. Niestety w Londynie nie uda im się już obronić tytułu. Zdaniem Daniela Castellaniego od tego czasu wiele się zmieniło w siatkówce – Teraz drużyny grają szybszą siatkówkę, niż miało to miejsce w Pekinie. Znacznie podniósł się poziom bloku i jego technika.
Nie od dziś wiadomo, że Amerykanie dobrze wiedzą jak przygotować się do najważniejszych imprez międzynarodowych. Wystarczy wspomnieć tylko multimedalistę w pływaniu Michela Phelpsa. W każdej dyscyplinie zawodnicy ze Stanów Zjednoczonych przygotowują się według dobrze zaplanowanego programu. – Amerykanie wiedzą, jak uzyskać dobry wynik poprzez odpowiednie ukierunkowanie, a także ocenić ile wysiłku będzie kosztować dojście na podium. Niektóre kraje próbują zrobić to samo, inni żyją z dnia na dzień. Wynik końcowy jest taki, że jeśli jesteś dobry to wygrasz, a jeśli przegrasz jesteś głupcem – zakończył Castellani, obecny trener reprezentacji Finlandii i ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.