Daniel Castellani: teraz Arkas
Wkręt-met AZS Częstochowa przegrał z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 2:3 w 17. kolejce PlusLigi. - Teraz zaczynamy przygotowania do spotkania z Arkasem Izmir - powiedział trener gości Daniel Castellani.
Gospodarze początku sobotniego meczu nie mogli zaliczyć do udanych. Problemy ze skutecznym atakiem i duża liczba błędów własnych sprawiły, że Akademicy przegrali premierową odsłonę meczu 13:25. - Każda drużyna chce pokazać się z jak najlepszej strony podczas spotkania ze zdobywcą Pucharu Polski. Nie od dziś wiadomo, że w siatkówce zwycięża ten, kto ma siłę na zagrywce i w ataku. My w pewnych momentach popełnialiśmy wiele błędów własnych. Patrząc na cały mecz oddaliśmy przeciwnikowi półtora seta. Nie można w takiej sytuacji zwyciężać ani w PlusLidze, ani w I lidze. Musimy to wyeliminować, aby myśleć o wygranej - powiedział po spotkaniu Marek Kardos, trener Wkręt-metu AZS Częstochowa.
Biało-zieloni po zimnym prysznicu w pierwszej partii wzięli się mocno do pracy. Znacznie poprawili się w ataku i polu serwisowym, co pomogło im zwyciężyć 25:23. W kolejnym secie świetna postawa Łukasza Wiśniewskiego na zagrywce przekreśliła szanse częstochowian na wygraną w tym fragmencie meczu. W czwartym secie Akademikom udało się jednak wróć do swojego rytmu gry i dzięki zagrywce Srecko Lisinaca i Grzegorza Boćka zwyciężyli 25:19. W tie-breaku znowu lepsi okazali się zawodnicy z Kędzierzyna-Koźla.
- ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w sobotę zasłużenie zwyciężyła. Chyba przestraszyliśmy, że możemy wygrać z ZAKSĄ. W sobotę mieliśmy szansę na wygraną, ale jej nie wykorzystaliśmy. Byliśmy bliscy odniesienia pierwszego zwycięstwa we własnej hali, niestety teraz musimy czekać na mecze w fazie play-out - wyznał na konferencji Dawid Murek, kapitan AZS-u Częstochowa. I dodał - Na dzień dzisiejszy cieszymy się, że podjęliśmy walkę z tak dobrym zespołem. Dla tych młodych chłopaków stoczenie w miarę równej grę z takim przeciwnikiem wiele znaczy. Pomijając przy tym oczywiście te dwa sety, w których przegrywaliśmy dość gładko.
Dla drużyny z Opolszczyzny sobotnie zwycięstwo było bardzo ważne zwłaszcza, że Delecta Bydgoszcz pokonała kilka godzin wcześniej na własnym parkiecie Jastrzębski Węgiel 3:2. W tabeli PlusLigi bydgoszczanie prowadzą i mają dwa punkty przewagi nad ZAKSĄ. - Cieszymy się ze zwycięstwa i tych dwóch punktów, ponieważ bardzo ich potrzebowaliśmy. To był ciężki mecz dla nas, gdyż mamy za sobą bardzo trudny weekend. Włożyliśmy wiele wysiłku w grę w Pucharze Polski. Niektórzy zawodnicy zmagają się z pewnymi problemami zdrowotnymi - powiedział Daniel Castellani, szkoleniowiec ZAKSY. - Teraz zaczynamy przygotowania do spotkania z Arkasem Izmir. Przed nami bardzo ważny mecz i wkładamy całą swoją energię w odpowiednie przygotowanie do tego spotkania.