Daniel Castellani: zawodnicy mają ogromną chęć do pracy
- W pierwszych tygodniach przygotowań, chcemy krok po kroku, wprowadzać odpowiednie elementy treningu – mówi Daniel Castellani, trener Indykpolu AZS Olsztyn o początku przygotowań Zielonej Armii.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu PlusLigi. Początek okresu przygotowawczego, to tzw. zajęcia adaptacyjne – praca na siłowni oraz wizyty na boiskach do siatkówki plażowej i zajęcia na basenie. W zajęciach nie uczestniczą zagraniczni zawodnicy, którzy przebywają na zgrupowaniu kadr narodowych (z wyjątkiem Robberta Andringi, który dotarł do Olsztyna kilka dni po starcie przygotowań). Do Olsztyna przyjadą na przełomie lipca i sierpnia.
Co jest najważniejsze dla drużyny w pierwszych tygodniach przygotowań? Czy brak niektórych zawodników stanowi problem dla sztabu szkoleniowego? Co sądzi o Grand Prix PLS i czy wybrał już skład na turniej? Tego dowiecie się, czytając rozmowę z Danielem Castellanim.
Mateusz Lewandowski: Po trzech miesiącach przerwy, Zielona Armia powróciła do zajęć. Tęsknił Trener za drużyną, zawodnikami i atmosferą?
Daniel Castellani: - Oczywiście! Wszystko trwało już zbyt długo i nie mogłem doczekać się początku przygotowań. Jestem zadowolony, że każdy z zawodników wrócił naładowany pozytywnymi emocjami. Przez minione trzy miesiące, każdy z nich pracował w domu. To pokazuje ich profesjonalizm, ponieważ myśli siatkarzy były ukierunkowane na drużynę i wspólną przyszłość.
Co jest najważniejsze dla drużyny w pierwszych tygodniach przygotowań?
Zawodnicy przez trzy miesiące nie mieli kontaktu z siatkówką. Co prawda każdy z nich ćwiczył w domu, biegał po lasach, lecz nie mieli oni możliwości wykonywania ćwiczeń związanych bezpośrednio z siatkówką. Chodzi m.in. o przyjęcie odpowiedniej pozycji w przyjęciu czy ustawienie bloku. W pierwszych tygodniach przygotowań, chcemy krok po kroku, wprowadzać odpowiednie elementy treningu. Chęć do pracy wśród zawodników jest ogromna i choć chcieliby oni przyspieszyć ten cykl, musimy to zrobić z głową. W nadchodzących dniach planujemy m.in. zajęcia na stadionie czy basenie i dopiero w trzecim tygodniu przygotowań, zaczniemy treningi z piłkami.
Czy brak zagranicznych zawodników na początku przygotowań, to dla Trenera duży problem?
Nie, ponieważ przyjadą oni do Olsztyna na przełomie lipca i sierpnia. W czasie, kiedy my pracujemy nad adaptacją i przygotowaniem fizycznym, oni wykonują podobne ćwiczenia w swoich reprezentacjach. Ruben i Dima powinni być z nami w ostatnich dniach lipca. Jeśli chodzi o Javiera, to wkrótce powinien zostać odblokowany ruch lotniczy z Kuby i wtedy będzie on miał możliwość dołączenia do drużyny.
W czasie okresu przygotowawczego rozegramy ok. 10 spotkań sparingowych. Czy to wystarczająca liczba spotkań, aby dobrze przygotować zespół?
Tak, to wystarczają liczba sparingów. Mamy dobrze zbudowany i zbalansowany zespół, dlatego najważniejsze jest, aby wypracować odpowiednie nawyki podczas treningów. Spotkania sparingowe służą nam głównie do sprawdzenia tych rzeczy.
W tym roku po raz pierwszy zostanie rozegrana letnia liga Grand Prix PLS. Co trener sądzi o tej formie przygotowań i czy został już wybrany skład?
Jeszcze nie wybraliśmy zawodników, którzy będą reprezentować klub w rozgrywkach. Za kilka dni zaczniemy treningi na piasku i wtedy o tym zdecydujemy. Jeśli chodzi o samą ideę turnieju, jest to dobra promocja ligi, sponsorów poszczególnych klubów i przede wszystkim utrzymaniu kontaktu zawodników z kibicami. Nie będzie nam to zbytnio przeszkadzać w przygotowaniach do sezonu halowego.