Dariusz Daszkiewicz: limit pecha wyczerpaliśmy na 10 lat
W ostatniej kolejce rundy zasadniczej Effector Kielce wygrał z Jastrzębskim Węglem 3:2 i tym samym spełnił wymóg pięciu zwycięstw. - To ważne, bo nie musimy myśleć o załatwianiu czegokolwiek przy „zielonym stoliku” i drżeć, czy liga będzie powiększona, czy nie - podsumował szkoleniowiec kielczan.
- Odnieśliśmy zwycięstwo na trudnym terenie, bo Jastrzębski Węgiel to dobry zespół. Dlatego wynik cieszy podwójnie. No i przede wszystkim, w końcu mamy tę piątą wygraną, choć tu akurat, moim zdaniem, nie ma się z czego cieszyć. Ale wymóg spełniliśmy - skwitował kapitan Effectora Kielce Sławomir Jungiewicz tuż po zakończeniu rywalizacji w Jastrzębiu-Zdroju. Atakujący kielczan został wybrany MVP pojedynku.
Trener Effectora Dariusz Daszkiewicz, choć nie krył zadowolenia z wyniku, obiektywnie podsumował mecz z Jastrzębskim Węglem. - Zagraliśmy przyzwoicie. Bardzo ważne było, że zdołaliśmy ograniczyć liczbę naszych błędów. Skuteczność w ataku nie była wielka, ale także przyzwoita, bo osiągnęliśmy 48%.
Podkreślił także wagę piątego zwycięstwa w sezonie zasadniczym, które, zgodnie z regulaminem PLPS pozwala jego drużynie pozostać w rozgrywkach. - Bardzo chcieliśmy odnieść to piąte zwycięstwo, żeby utrzymać się w lidze sportowo, żeby nie musieć myśleć o załatwianiu czegokolwiek przy „zielonym stoliku” i żebyśmy nie musieli drżeć czy liga będzie powiększona, czy nie.
Podsumowując całą rundę zasadniczą, Dariusz Daszkiewicz uznał, że pięć wygranych to nie jest wielki powód do dumy. - Ale z drugiej strony, takiej masy kontuzji, jaka przydarzyła nam się w tym sezonie i trwa do tej pory, bo wciąż jesteśmy bez drugiego rozgrywającego, nigdy jeszcze nie przeżyłem. Co więcej, mam nadzieję, że wyczerpaliśmy limit pecha co najmniej na najbliższe dziesięć lat.
Trener kielczan zaakcentował również ważną rolę obydwu młodych rozgrywających w zespole - Michała Kędzierskiego i Marcina Komendy. - Oceniam ich bardzo pozytywnie, mogą zaliczyć sezon do udanych. Tak jak wspomniałem, był to bardzo ciężki sezon i dla sztabu szkoleniowego i dla zawodników. Jeśli chodzi o kierowanie grą drużyny, rzadko zdarzały im się słabsze momenty. To wszystko, co można było wykorzystać w naszym zespole, jeden i drugi rozgrywający w dużej mierze wykorzystywali. Na pewno obydwaj rozwinęli się w tegorocznych rozgrywkach.
Effector Kielce zajmuje aktualnie 13. lokatę w klasyfikacji (ostateczne rozstrzygnięcie nastąpi po wtorkowym pojedynku MKS-u Będzin z LOTOSEM Trefl Gdańsk) i w rundzie play off zagra z ekipą Stelio DeRocco o utrzymanie tej pozycji. Rywalizacja będzie się toczyła do dwóch zwycięstw, a pierwszy mecz zaplanowano na 16. kwietnia.
Powrót do listy