Dariusz Daszkiewicz: pokazać się z jeszcze lepszej strony
- Staramy się zapomnieć o meczach, które były. Patrzymy w przyszłość i ciężko trenujemy, aby w kolejnych meczach pokazać się z jeszcze lepszej strony - mówi trener Effectora Kielce Dariusz Daszkiewicz. Jego podopieczni spisują się w tym sezonie zaskakująco dobrze. W najbliższej kolejce spotkają się z mistrzem kraju. W tym meczu nie będą mieli nic do stracenia, a wszystko do zyskania.
- Za nami 6 kolejek zmagań PlusLigi. Jak Pan ocenia poziom siatkarskiej ekstraklasy w sezonie 2012/2013?
Dariusz Daszkiewicz: Uważam, że w obecnym sezonie poziom PlusLigi jest bardzo wyrównany. Oprócz "wielkiej czwórki", do walki o mistrzostwo może włączyć się Delecta Bydgoszcz, która bardzo dobrze rozpoczęła ten sezon. Także zespoły z Gdańska i Warszawy mogą zaskoczyć swoją dyspozycją. O ile AZS Politechnika Warszawska zdążyła pokazać już swój potencjał, o tyle Trefl Gdańsk wciąż " szuka" formy.
- Effector Kielce zajmuje czwartą pozycję w tabeli. To bardziej powód do radości czy mobilizacja do walki w kolejnych spotkaniach?
- Jedno i drugie. Staramy się zapomnieć o meczach, które były. Patrzymy w przyszłość i ciężko trenujemy, aby w kolejnych meczach pokazać się z jeszcze lepszej strony.
- Jeśli chodzi o "wielką czwórkę", małe niespodzianki w tabeli. Jak Pan to interpretuje?
- Zarówno Politechnika Warszawska, jak i Delecta Bydgoszcz posiadają w swych szeregach bardzo doświadczonych graczy, którzy byli lub są zawodnikami swoich reprezentacji. Mam na myśli Fabiana Drzyzgę, Dawida Konarskiego, Marcina Nowaka, Grzegorza Szymańskiego, Stephana Antigę czy Michała Masnego. Na pewno te zespoły mogą walczyć z " wielką czwórką".
- Czy pokusi się Pan o ocenę szans Effectora Kielce na zajęcie konkretnego miejsca w tabeli?
- Nie, musimy bardzo ciężko trenować nad każdym elementem siatkarskiego rzemiosła, żeby w kolejnych meczach grać jeszcze lepiej niż do tej pory.
- Przed Effectorem Kielce starcie kolejno z drużynami z Rzeszowa, Bełchatowa i Kędzierzyna-Koźle. Jakieś specjalne przygotowania do tych meczów?
- Każdy mecz jest dla nas tak samo ważny. Nie będziemy występować w roli faworyta w tych spotkaniach, ale akurat może nam to pomóc. Presja wyniku będzie po drugiej stronie siatki. My postaramy się zagrać jak najlepiej potrafimy i oczywiście tak jak do tej pory walcząc o każdą piłkę
- Czego można życzyć trenerowi takiego "trochę beniaminka" PlusLigi. W końcu zaczęliście sezon w wielu aspektach praktycznie od zera?
- Przede wszystkim zdrowia! Szczególnie dlatego, że nasza kadra nie jest zbyt szeroka. Chciałbym sobie życzyć również, tak jak do tej pory, małymi kroczkami, coraz lepszej organizacji, która biorąc pod uwagę tempo powstawania klubu jest bardzo dobra.
- Czy cykl treningowy pozwala trenerowi na tzw. czas wolny?
- Niestety nie. Oprócz normalnego cyklu treningowego, dużo czasu trzeba poświęcić na analizę gry własnego zespołu oraz ekip przeciwników.
- Co Pan lubi wtedy robić?
- Nieliczne wolne chwile spędzam ze swoimi dziećmi, bawiąc się z nimi i oczywiście grając w siatkówkę.