David Smith: to będzie inny mecz, niż ten pierwszy
- Bardzo się cieszę z ponownej gry przeciwko Czarnym. Będzie bardzo fajnie zobaczyć znajome twarze po drugiej stronie siatki. To będzie inny mecz, niż ten pierwszy – mówi przed piątkową bitwą w Radomiu, środkowy Aluronu Virtu Warta Zawiercie David Smith.
ALURON VIRTU WARTA ZAWIERCIE: W meczu przeciwko Cuprum Lubin zdobyłeś osiem punktów, z czego dwa blokiem. Patrząc z boku wyglądało jakbyś się męczył na boisku.
DAVID SMITH: Przed meczem czułem się dobrze, miałem nadzieję na bardzo dobre spotkanie z mojej strony. Jednak w trakcie spotkania nie czułem gry na boisku. Nie zagrałem na takim poziomie, na jakim sobie zakładałem przed spotkaniem.
Porównując mecze w Olsztynie i w Zawierciu zagrałeś na dwóch różnych poziomach.
DAVID SMITH: Przed meczem w Olsztynie czułem się bardzo komfortowo, czułem świeżość. Takie same odczucia miałem przed meczem z Cuprum Lubin. Nie umiem wytłumaczyć dlaczego tak zagrałem w Zawierciu.
W tej kolejce wrócisz w znajome tereny. Twoje serce mocniej zabije przed meczem w Radomiu?
DAVID SMITH: Bardzo się cieszę z ponownej gry przeciwko Czarnym. Będzie bardzo fajnie zobaczyć znajome twarze po drugiej stronie siatki. W pierwszym meczu czułem się bardzo dobrze, zdobyłem sporą ilość punktów. Mam nadzieję na powtórzenie takiego rezultatu w Radomiu.
Wiesz czego się można spodziewać po grze Wojskowych w ich hali?
DAVID SMITH: Oczywiście w jakimś stopniu mogę się orientować to, co mogą zagrać. Jednak sezon jest długi i nastąpiły pewne zmiany w Radomiu. Atakujący z Radomia mieli kontuzję (Michał Filip i Jakub Ziobrowski), po kontuzji do gry wrócił ich rozgrywający (Dejan Vincić). To będzie inny mecz, niż ten pierwszy, lecz wierzę, że zwycięski z naszej strony.
Dwa tie-breaki za nami. Teraz lepiej by było zagrać krócej i zdobyć trzy punkty.
DAVID SMITH: Szkoda, że nie udało nam się odnieść dwóch zwycięstw w tych spotkaniach. Wiemy nad czym się teraz musimy skupić. Nie możemy ponownie gubić naszej koncentracji.
W drużynie z Radomia gra Twój przyjaciel z reprezentacji USA, libero Dustin Watten. Zakładacie się przed meczem o to, kto wygra?
DAVID SMITH: Szczerze jeszcze nie wiem. Nie rozmawialiśmy jeszcze o tym (śmiech). Fajnie by było wygrać z innym Amerykaninem. Czasem możesz zagrać z jakimś przyjacielem przeciwko sobie, ale na boisku w ogóle nie znajdziesz się z nim jeden na jeden. Z Wattenem jest inaczej. Wiem, że będzie przyjmował moje serwisy, więc mam nadzieję, że uprzykrzę mu ten piątkowy wieczór i popełni dzięki mojej grze błędy na naszą korzyść (uśmiech).
W pierwszym meczu Dustin wygrał w naszej hali, czyli teraz Ty powinieneś wygrać w Radomiu, jak przystało na dobrych przyjaciół.
DAVID SMITH: (śmiech) Dokładnie taki mam plan.