Dawid Woch: Takie mecze chciałbym grać jak najczęściej!
Ostatni mecz ubiegłego sezonu z Espadonem Szczecin (3:0 dla MKS-u) bardzo mocno utkwił w pamięci Dawida Wocha. 20-letni środkowy naszego zespołu potrzebował zaledwie seta, by sięgnąć po nagrodę MVP i w efektowny sposób przypieczętować najlepszy sezon w historii będzińskiego klubu w PlusLidze.
Jeden z najzdolniejszych siatkarzy młodego pokolenia przyznał, że takie mecz jak ten z drużyną z Pomorza Zachodniego mógłby grać w każdej kolejce zbliżających się zmagań. – To było szczególnie spotkanie, gdyż po nim odebrałem swoją pierwszą statuetkę MVP w PlusLidze i to w dodatku przed naszą, wspaniałą publicznością. Zrobię wszystko, aby takich starć w kolejnych rozgrywkach było jak najwięcej – podkreślił Dawid Woch.
Swoją radość po udanych akcjach środkowy objawiał w bardzo energiczny, żywiołowy sposób, podrywając z trybun zagłębiowską publiczność. W nowym sezonie jego repertuar cieszynek ma być równie bogaty. – Cieszynki są naturalne, wynikają z połączenia kreatywności z adrenaliną. Nad nimi nie trzeba się długo zastanawiać, po prostu są i będą – tłumaczył zawodnik.
Dawid Woch to jeden z najzdolniejszych środkowych młodego pokolenia, z którym kibice z Będzina i okolic wiążą duże nadzieje. Celem młodzieżowego mistrza świata i Europy w nowym sezonie będzie godne zastąpienie Krzysztofa Rejno na środku siatki. – Myślę, iż w poprzednich rozgrywkach udało mi się przekonać do siebie sztab szkoleniowy i mam nadzieję, że ten w następnych postawi właśnie na mnie – mówił 20-latek.
O miejsce w wyjściowym składzie Dawid Woch powalczy z Arturem Ratajczakiem, Bartłomiejem Grzechnikiem, Mateuszem Przybyłą i Mateuszem Kowalskim. – Każdy chce grać, więc rywalizacja z pewnością będzie duża, a kogo wybierze trener? To okaże się za kilka tygodni. Przed nami jeszcze wiele treningów i cykl gier kontrolnych – kontynuował środkowy.
Nie od dziś wiadomo, że najlepszą i najprzyjemniejszą formą treningu jest sam mecz, choć na jego rozegranie nasi zawodnicy muszą jeszcze chwilę poczekać, skupiając się nad dalszym przygotowywaniem organizmów do całego sezonu. – Bardzo ciężko trenujemy w siłowni, wykonując wiele powtórzeń z dużym obciążeniem, natomiast w hali skupiamy się przede wszystkim nad kontrolą piłką, ponieważ jej czucie, po przerwie letniej, znacznie spadło. Z treningu na trening jest jednak coraz lepiej – zakończył siatkarz.
W przyszłym tygodniu będzinianie rozegrają dwa sparingi z beniaminkiem PlusLigi, Aluronem Virtu Wartą Zawiercie i jeden z aktualnym mistrzem Polski, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.