Delecta Bydgoszcz – Jastrzębski Węgiel 3:1
W pierwszym meczu o brązowy medal rozgrywek PlusLigi sezonu 2012/2013, Delecta Bydgoszcz pokonała Jastrzębski Węgiel 3:1 (25:27, 26:24, 25:21, 25:16). MVP spotkania wybrano Marcina Walińskiego.
Mecz w Bydgoszczy lepiej otworzyli gospodarze, którzy po ataku Stephane’a Antigi po bloku zdobyli pierwszy punkt. Odpowiedź jastrzębian była natychmiastowa. Skutecznym atakiem popisał się Michał Kubiak. On też zdobył dla jastrzębskiego zespołu drugi punkt. Ze stanu 2:2 szybko zrobiło się 6:2 dla bydgoszczan i w tym momencie trener Jastrzębskiego Węgla po raz pierwszy poprosił o przerwę. Po niej kapitan JW. pewnie skończył swój atak. Potem Delecta prowadziła 7:4, ale wówczas jastrzębscy gracze wzięli się do odrabiana strat. Udało się to głównie za sprawą skutecznej gry blokiem - najpierw na Dawidzie Konarskim, a następnie na Marcinie Wice. Wygrana przez jastrzębian kontra (Łasko) pozwoliła im zejść na pierwszą przerwę techniczną z prowadzeniem 8:7. Później byliśmy świadkami gry błędów po obu stronach siatki. Przy stanie 13:12 dla JW. to szkoleniowiec bydgoskiego zespołu poprosił o czas dla swoich podopiecznych. Na drugiej przerwie technicznej gospodarze cieszyli się z jednopunktowego prowadzenia (po ataku Konarskiego). Do stanu po 18 trwała walka cios za cios. Przerwał ją skuteczny blok bydgoszczan na Michale Kubiaku (20:18). Taki wynik skłonił trenera Bernardiego do wzięcia przerwy na żądanie. Za chwilę to samo zrobił opiekun Delecty, kiedy to jastrzębianie odrobili straty (Bontje, Kubiak, Łasko) i wyszli na prowadzenie (21:20). Pomimo tego, że kolejna akcja także padła łupem jastrzębian, gospodarze doprowadzili do wyrównania. Atak Konarskiego dał bydgoszczanom piłkę setową przy stanie 24:23. Rob Bontje utrzymał jastrzębian w grze. Potem to jastrzębianie mieli dwie piłki setowe i oni swoją szansę wykorzystali. Seta zakończył as serwisowy Simona Tischera (27:25 dla JW.).
Drugą partię lepiej otworzyli jastrzębianie, a pierwszy punkt w tej partii zdobył Kubiak. Później Łasko wykończył kontratak, a w kolejnej akcji Russell Holmesa posłał na stronę rywali asa serwisowego i było 3:0. W tym momencie Piotr Makowski poprosił o czas dla zespołu. Po pauzie jastrzębscy siatkarze nadal jednak utrzymywali wysoki poziom gry, przede wszystkim zachowując czujność na siatce. Dzięki temu na pierwszej przerwie technicznej w tym secie prowadzili 8:4. Później jednak przydarzyło się im kilka prostych błędów i gospodarze zdołali wyrównać (9:9). Na szczęście dzięki skrzydłowym (Łasko, Kubiak) udało się ponownie odzyskać kilkupunktowe prowadzenie (13:10). Dobrą robotę w ataku robił także środkowy Bontje. Blok jastrzębian na Wice pozwolił im zejść na drugą przerwę techniczną przy prowadzeniu 16:12. Za sprawą dobrej skuteczności Marcina Walińskiego w ataku bydgoszczanie zdołali doprowadzić do stanu 15:17 i wówczas to szkoleniowiec JW. zdecydował się na przerwę na żądanie. Po niej Holmes pewnie skończył akcję (18:15 dla JW.). Za chwilę przewaga Jastrzębskiego Węgla wzrosła już do czterech punktów (20:16). Gospodarze jednak nie zamierzali łatwo się poddać i zaczęli skutecznie gonić wynik. Doprowadzili do wyrównania po 21, a następnie wyszli na prowadzenie 23:22. Plasowany atak Konarskiego podobnie jak w pierwszej partii dał bydgoszczanom pierwszą piłkę setową przy stanie 24:23. Krzysztof Gierczyński pozwolił przedłużyć tę partię, ale drugiej szansy Delecta już nie zmarnowała i po bloku na Holmesie wygrała seta (26:24) i wyrównała stan meczu (1:1).
Wygrana w drugim secie wyraźnie natchnęła siatkarzy z Bydgoszczy. Świetną dyspozycję w ataku prezentował zwłaszcza zmiennik Marcina Wiki Marcin Waliński. Na początku tej partii w jastrzębskich szeregach dwa ataki pewnie skończył Gierczyński. Od połowy poprzedniego seta w zespole Delecty grał nowy libero Tomasz Bonisławski i on też wyszedł na parkiet w tej partii. Rozgrywający bydgoskiego zespołu Michal Masny zaczął zdecydowanie bardziej swobodnie rozdzielać piłki aniżeli w poprzednich setach, a niemrawo grający dotąd gospodarze wyraźnie odzyskali wigor w grze. Po asie Antigi wynik brzmiał 12:8 i był równoznaczny z kolejną przerwą na żądanie dla Jastrzębskiego Węgla. Spryt Masnego, który lekko „zgasił” piłkę na siatce, pozwolił bydgoszczanom zejść na drugą przerwę techniczną przy wyniku 16:11. W kolejnej akcji Waliński zaserwował asa. Następna akcja przy zagrywce Walińskiego także przyniosła punkt Delekcie. Od stanu 19:12 jastrzębianie zaczęli odrabiać straty (19:15). Wtedy jednak trener Makowski uspokoił sytuację biorąc czas, a po przerwie Andrzej Wrona popisał się skutecznym atakiem. Ten fragment seta należał zdecydowanie do niego. Pierwszą piłkę setową gospodarze mieli przy stanie 24:18. Trzy piłki jastrzębianie zdołali obronić, ale czwartą wykorzystał Konarski, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie w meczu.
Początek czwartej partii miał wyrównany przebieg. Po błędzie Holmesa w ataku (6:5 dla Delecty), trener Bernardi wprowadził w miejsce Amerykanina na plac gry Łukasza Polańskiego. Ten od razu skończył dwa ataki. Walka cios za cios trwała do stanu po 8. Później jednak gracze gości zaczęli popełniać proste błędy i zespół Piotra Makowskiego uzyskał trzypunktowe prowadzenie (11:8). Szkoleniowiec JW. próbował wybić rywala z rytmu korzystając z przerw, ale rozpędzonych bydgoszczan ciężko było powstrzymać. Druga przerwa techniczna w secie czwartym miała miejsce przy wyniku 16:11 dla gospodarzy. Przy stanie 18:11 Lorenzo Bernardi dokonał podwójnej zmiany, wprowadzając na boisko Mateusza Malinowskiego oraz Tiago Violasa (za Łaskę i Tischera). Za chwilę na parkiecie zameldował się także Radosław Zbierski w miejsce Gierczyńskiego. Delecta jednak nie spuszczała z tonu. Po asie Walińskiego było 21:11. Jastrzębscy gracze również podejmowali ryzyko w polu serwisowym, ale nie przynosiło ono zamierzonego efektu. Pierwszego meczbola bydgoszczanie mieli przy stanie 24:15. Mecz zakończyła zepsuta zagrywka Michała Kubiaka (25:16).
Powrót do listy