Delecta chce wygrać przynajmniej raz
Po pierwszych dwóch meczach półfinałowej rywalizacji PlusLigi siatkarzy Asseco Resovii i Delecty Bydgoszcz jest remis 1-1. Rywalizacja przenosi się teraz do Rzeszowa (24 i 25.03.), a do finału awansuje zespół, który wygra trzy mecze.
Bydgoszczanie mimo, że przegrali jedno spotkanie przed własną publicznością zapowiadają w Rzeszowie walkę na całego. - Nasi rywale pokazali, że są naprawdę bardzo mocną drużyną. My też potrafimy się zmobilizować i na pewno w Rzeszowie łatwo się nie poddamy – mówi Wojciech Jurkiewicz, kapitan Delecty, a trener Piotr Makowskidodaje. - W Rzeszowie stać nas przynajmniej na zwycięstwo w jednym meczu i wówczas na decydującą rozgrywkę wrócimy do Łuczniczki.
Oba zespoły wykorzystały dwutygodniową przerwę w rozgrywkach i solidnie przygotowywały się do meczów na Podpromiu. - Już niejeden raz w tym sezonie pokazywaliśmy wolę walki i to, że potrafimy odwrócić losy rywalizacji. Tegoroczne rozgrywki PlusLigi wielokrotnie to udowodniły. Postaramy się wygrać w Rzeszowie chociaż jedno spotkanie – mówi Tomasz Wieczorek, środkowy Delecty, a Michał Masny dodaje. – Na razie w rywalizacji jest remis 1-1, czyli zaczynamy znów od zera. Zdajemy sobie sprawę, że w Rzeszowie gra się bardzo ciężko, ale zobaczymy, czy hala będzie aż tak dużym atutem rywali. Na pewno teraz oni będą pod presją. W meczach w Bydgoszczy powiedzmy, że mogli coś ugrać, ale przed własną publicznością to już będą musieli. Zobaczymy, jak to wszystko się potoczy. Jest 1-1, więc uważam, że nikt nie ma żadnej przewagi – kończy rozgrywający bydgoskiej Delecty.