Delecta po raz trzeci bez punktów
Delecta Bydgoszcz przegrała z AZS Politechniką Warszawską 1:3 (24:26, 25:20, 19:25, 22:25) w meczu inaugurującym piątą kolejkę spotkań PlusLigi. MVP - Michał Kubiak.
Tym razem bydgoszczanie nie sprostali akademikom z Warszawy. Podopieczni Waldemara Wspaniałego stracili po raz trzeci punkty z zespołem, który był rewelacją początku rozgrywek.
Przed meczem wiadomo było, że będzie on trudny dla obu ekip. Goście w przekroju całego spotkania wykazali się większą determinacją i skutecznością w trudnych sytuacjach. Gospodarze odwrotnie jak w meczu z Olsztynem, tym razem nie potrafili wykorzystać okazji w końcówkach dwóch setów (pierwszym i czwartym).
W partii inauguracyjnej po akcji Zbigniewa Bartmana Delecta przegrywała 19:20. Skutecznie jednak atakował Jurkiewicz, zablokowany został Bartman, a Siltala „ustrzelił” zagrywką libero. Było więc 22:20. Akcje Prygla i kontra Bartmana doprowadziły jednak do remisu. Ci sami dwaj zawodnicy wyprowadzili także swój zespół na prowadzenie 25:24, choć nieźle spisywał się Szymański (punkty na 23:22 i 24:23). To jednak on został zablokowany w ostatniej akcji partii.
Drugą gospodarze wygrali raz dzięki lepszej swojej grze, skuteczności Szymańskiego (5 pkt.) w ataku Szymańskiego, 4 bloki zespołu) oraz błędom (8) rywali.
Skuteczna gra bydgoskiego atakującego (8 pkt.) niestety nie wystarczyła w trzecim secie. Goście od początku prowadzili dzięki grze Kubiaka (7) i Bartmana 6), popełnili tym razem mniej błędów (5 przy 9 gospodarzy), a losy partii rozstrzygnęli, gdy ze stanu 19:17 zdobyli trzy punkty z rzędu.
W ostatniej odsłonie Delecta znów nie wykorzystał okazji. Przy prowadzeniu 21:20 Konarski niepotrzebnie blokował Bartmana, który miał bardzo złą piłkę do ataku i sprytnie obił ręce bydgoskiego atakującego, za chwilę zaryzykował na zagrywce, a Konarski z podobnej sytuacji jak jego rywal zamiast obić blok chciał go ominąć i posłał piłkę w aut. Na koniec Sopko popsuł zagrywkę a Nowak zatrzymał jego atak z 2. linii.
Po meczu powiedzieli
Robert Prygiel: - Niezmiernie cieszymy się ze zwycięstwa, bo było nam potrzebne bardzo. Wyciągnęliśmy wnioski po porażce z Częstochową, zagraliśmy z większą determinacją. Graliśmy zespołowo. Teraz życzę Bydgoszczy, żeby ta porażka z nami też tak na nich wpłynęła, jak na nas.
Wojciech Jurkiewicz: - Gratuluję rywalom zwycięstwa, to było spotkanie bardzo ważne, dwóch drużyn z tych samych okolic tabeli. I te punkty są niezmiernie ważne, a my je po raz kolejny straciliśmy. Stawia nas to w bardzo ciężkiej sytuacji, biorąc pod uwagę, że czekają nas jeszcze mecze z górą tabeli.
Radosław Panas: Dziękuję za gratulacje, to zwycięstwo było nam bardzo potrzebne, szczególnie po przegranym meczu u siebie gdzie były duże oczekiwania związane z naszym występem. Ja dziś w szatni powiedziałem chłopakom, że koniec z graniem meczów, które musimy wygrać. My nic nie musimy, ta siatkówka ma nam sprawiać radość przyjemność, mamy się tym bawić. I myśleć tylko pozytywnie, bo z takim „garbem” nam się źle gra.
Waldemar Wspaniały: Gratuluję Politechnice zwycięstwa, my niestety, nie potrafiliśmy w końcówce pierwszego i czwartego seta wykorzystać sytuacji, które sobie wypracowaliśmy zagrywkę, na potrójnym bloku nie potrafiliśmy ani zablokować. W czwartym secie w końcówce niepotrzebnie skoczyliśmy do bloku z kolei, ale taka właśnie jest siatkówka, że kto nie wykorzystuje takich sytuacji przegrywa końcówki i to boli.