Delecta wygrała Memoriał Gawłowskiego
Delecta Bydgoszcz wygrała w Spale Memoriał Wiesława Gawłowskiego. W decydującym meczu szósty zespół PlusLigi pokonał spadkowicza z ekstraklasy Neckermanna AZS Politechnikę Warszawską 2:0 (25:21, 27:25). Trzecie miejsce zajęła Lechia Tomaszów Mazowiecki. Najlepszym rozgrywającym turnieju został Piotr Lipiński.
Mecze Memoriału rozegrano w czwartek i piątek. Pierwszego dnia Delecta i Neckermann pokonały po 2:0 Lechię. - Memoriał Wiesława Gawłowskiego był ważną cześcią Olimpijskiej Gali Siatkówki. Na pewno termin gry, po zakończeniu sezonu PlusLigi, nie był najlepszy i trudno jest zorganizować uczestniczące zespoły. Jednak chwała organizatorom, że mogliśmy w ten sposób uczcić pamięć wielkiego siatkarza, jakim był Wiesław Pawłowski. Mogłem oglądać w meczach Płomienia Milowice. Niebawem sam zostałem zawodnikiem tej znakomitej drużyny, a Wiesław Gawłowski akurat żegnał się z tą drużuną - powiedział były reprezentant Polski i trener Delecty Marian Kardas.
W czwartek mecze Memoriału rozegrano w Tomaszowie Mazowieckim. - Miały one uroczystą oprawę. Byli kibice. Nic tylko cieszyć się - podkreślił Marian Kardas. Najlepszymi zawodnikami meczu Delecta - Neckermann zostałi Dawid Konarski i Jakub Bednaruk.
W piątek w Spale trwały również uroczystości Olimpijskiej Gali Siatkówki. Rozpoczęto ją w spalskim Parku Pokoleń Sportu im. Marii Kwaśniewskiej-Maleszewskiej, gdzie otwarta została Aleja Siatkarzy. Znajdują się w niej tabliczki upamiętniające największe sukcesy męskiej siatkówki: złoty medal mistrzostw świata z Meksyku (1974), złoty medal igrzysk olimpijskich z Montrealu (1976), srebrny medal mistrzostw świata z Japonii (2006) i złoty medal mistrzostw Europy z Turcji (2009). Na każdej z tablic znajdują się nazwiska medalistów i trenerów z poszczególnych imprez. Ich uczestnicy przecinali w piątek wstęgi na poszczególnych tabliczkach: Stanisław Gościniak i Andrzej Warych na "meksykańskiej", Edward Skorek i Włodzimierz Sadalski na "montrealskiej", Piotr Gruszka i Łukasz Żygadło na "japońskiej" a Michał Bąkiewicz i Daniel Castellanii na "tureckiej".
Powrót do listy