Dominacja Asseco Resovii
Równą godzinę trwał pierwszy mecz 1/8 finału Pucharu CEV w którym Asseco Resovia bardzo łatwo rozprawiła się z Holendrami z Apeldoorn. Rzeszownaie wygrali 3-0 (25:11, 25:14, 25:22).
Holendrzy w Rzeszowie sprawiali wrażenie mocno przestraszonych, co było widać szczególnie w dwóch pierwszych setach, kiedy to byli jedynie tłem dla resoviaków. Nim mecz jeszcze dobrze się on rozkręcił gospodarze prowadzili już 6:0 i sukcesywnie powiększali dystans. Rywale mieli olbrzymie problemy w przyjęciu zagrywki (25 procentowa skuteczność), a ich flot nie stanowił z kolei żadnego zagrożenia dla resoviaków. – Wyszliśmy mocno skoncentrowani i rywal nie miał z nami nic do powiedzenia – stwierdził Wojciech Grzyb. Holendrzy w I secie zdobyli 11 punktów z czego 5 po błędach resoviaków.
W II partii scenariusz był podobny zdecydowanie ton wydarzeniom na boisku nadawali gospodarze. Na nic zdały się głośny doping niewielkiej grupki kibiców z Apeldoorn, ich ulubieńcy nie byli w stanie żadnym elemencie przeciwstawić się Asseco Resovii. W kolejnym secie resoviacy jednak nieco spuścili z tonu. Rywale nie mając nic do stracenia zagrali na większym luzie i z uśmiecham na twarzy i zaczęły się… nadprogramowe emocje. Do poprawnie grającego Hoogendoorna dołączył van den Heuvel i goście prowadzili nawet trzema punktami. - Na początku seta dostaliśmy sześć bloków, nie radziliśmy sobie w ataku. Wkradła się nerwowość i robiło się gorąco. Dlatego ja zawsze powtarzam, że trzeba uważać i być skoncentrowanym od początku do końca – mówi trener Kowal. W końcówce seta przy stanie 18:18 na boisku powrócili Tichacek i Grozer i wszystko wróciło do normy. - Pierwsze dwa sety graliśmy skoncentrowani i bardzo dobrze bo nie wiedzieliśmy za bardzo co się po rywalu spodziewać. Później trochę przespaliśmy ale najważniejsze, że w decydującym momencie poprawiliśmy grę i wygraliśmy – kończy przyjmujący Asseco Resovii, Paul Lotman.
Mecz rewanżowy odbędzie się 21.12. (godz. 20) w Apeldoorn. Zwycięzca z tej rywalizacji zmierzy się w 1/4 finału Pucharu CEV(11 i 18.01.2012) z wygranym z pary Crvena Zvezda Belgrad – Arago de Sete. W pierwszym meczu w stolicy Serbii wygrali Francuzi 3-1.
ASSECO RESOVIA – DRAISMA DYNAMO APELDOORN 3-0 (25:11, 25:14, 25:22)
RESOVIA: Grzyb 5, Grozer 10 Achrem 15, Nowakowski 4, Tichacek 2, Lotman 9 oraz Ignaczak (libero), Bojić 3, Gontariu 2, Dobrowolski, Mika
DRAISMA: van Tarel 4, Plinck 2, Niebeek 2, Hoogendootn 10 van den Heuvel 5, Eartman 5 oraz Maan (libero), Joosten, Ebbinge.