Dominik Depowski: w każdym meczu zbierać punkty
Espadon Szczecin odniósł w Bydgoszczy bardzo ważne zwycięstwo. Co więcej, była to pierwsza w tym sezonie, wyjazdowa wygrana podopiecznych Michała Mieszko Gogola. - Walczymy o czternastą pozycję, więc każde spotkanie jest dla nas istotne - deklaruje przyjmujący, Dominik Depowski.
Mecz w Bydgoszczy pomiędzy Łuczniczką a Espadonem był spotkaniem o przysłowiowe "sześć punktów". Górą okazali się goście, którzy zgarnęli pełną pulę, zwyciężając 3:1. Szczecinianie nadal zajmują piętnastą lokatę w tabeli, ale mają już tylko punkt straty do rywali znad Brdy. Dominik Depowski podkreśla, że jego zespół chce uniknąć gry w barażach. - Teraz szykuje się dla nas bardzo trudny okres. Musimy w każdym meczu zbierać punkty, bo jesteśmy na przedostatnim miejscu w tabeli. Walczymy o czternastą pozycję, więc każde spotkanie jest dla nas istotne - mówi.
W trzecim secie spotkania z Łuczniczką szczecinianie prowadzili już 18:10, lecz seria punktów po stronie bydgoszczan sprawiła, że walka o zwycięstwo trwała do końca seta. Ostatecznie przyjezdni wygrali do 23. Podobna sytuacja miała miejsce w partii czwartej. Mimo dużej przewagi Espadonu, bydgoszczanie ponownie prawie zniwelowali straty. Co spowodowało tak nierówną grę gości? - Wprowadziło się pewne rozluźnienie. Dostaliśmy nauczkę, bo trzeba walczyć do ostatniej piłki i to pokazały właśnie sety numer trzy i cztery, gdzie straciliśmy sporą przewagę - twierdzi przyjmujący Espadonu.
Dominik Depowski od początku roku reprezentuje barwy szczecińskiego zespołu. Został wypożyczony z Asseco Resovii Rzeszów. Jak odnajduje się w nowej ekipie? - W porządku. Drużyna przyjęła mnie bardzo dobrze. Miasto już poznałem, zespół również. Czuję się świetnie - opowiada 22-letni zawodnik. - Na pewno w Rzeszowie była duża presja na wynik, każde zwycięstwo miało znaczenie. Grało się na pewno inaczej, tutaj jest troszkę mniejszy nacisk. Tam nie miałem zbyt wielu okazji, by zaprezentować się na boisku. W Szczecinie mam dużo większe szanse, więc bardzo się cieszę, że tu trafiłem i mogę grać - dodaje.
Młody siatkarz ceni sobie pracę pod okiem szczecińskiego szkoleniowca. - Z trenerem Gogolem znałem się już wcześniej, współpracowałem z nim już w okresie wakacyjnym, w kadrze. Bardzo przyszłościowy, dobry szkoleniowiec. Życzę mu jak najlepiej - zaznacza przyjmujący Espadonu, dodając, że coraz mniej Polaków dostaje szanse prowadzenia zespołu w PlusLidze. - Zanikają nasi polscy trenerzy, są tylko Ci nieliczni. Trzymam kciuki za wszystkich krajowych szkoleniowców, bo naprawdę ich brakuje - kończy Depowski.