Drugie starcie Jastrzębia z Resovią
We wtorek (godz. 20.30) w Jastrzębiu rozegrany zostanie drugi półfinałowy mecz PlusLigi w rywalizacji Jastrzębskiego Węgla z Asseco Resovią. Wicemistrzowie Polski z Rzeszowa w półfinałowej rywalizacji (do 3 zwycięstw) prowadzą 1-0.
Mecz numer dwa rozegrany zostanie we wtorek w Jastrzębiu, a kolejny w Rzeszowie 20 marca o godz. 18. Gdyby zaszła potrzeba to kolejne mecze odbędą się 4.04. w Jastrzębiu, a ewentualnie piąty pojedynek 8.04. w Rzeszowie. - Bardzo byśmy chcieli wygrać, bo to wówczas byłby ogromny dla nas handicap, a jak będzie to zobaczymy myślę, że mamy przewagę. Jesteśmy faworytem, prowadzimy 1-0 i czujemy się mocni, ale nie możemy być pewni, że to będzie łatwy mecz. Jestem przekonany, że będzie ciężka przeprawa i na taką trzeba się nastawić - mówi Andrzej Kowal, trener wicemistrzów Polski, którzy w tym sezonie zwycięsko kończyli wszystkie pojedynki z ekipą z Jastrzębia. - Każdy mecz jest inny i każdy ma swoją historię – mówi Kowal. – Jesteśmy faworytem, ale rywale pokazali w Rzeszowie, że walczą do końca i nie ma dla nich straconych piłek. Sporo było długich akcji i wymian piłek, ale tak już od kilku lat się gra z Jastrzębiem. To jest bardzo charakterny zespół. Po tym co pokazali w Rzeszowie musimy być przygotowani na ciężki mecz, gdzie trzeba będzie twardo walczyć o każdą piłkę – mówi szkoleniowiec Asseco Resovii.
Zespół z Jastrzębia przez ponad tydzień w spokoju przygotowywał się do pojedynku z Asseco Resovią, a czas może mieć znaczenie choćby w przypadku powrotu do gry Zbigniewa Bartmana. - Myślę, że już w kolejnym spotkaniu „Zibi” będzie na ławce. Być może w trzecim meczu półfinałowym będzie w stanie zagrać. Musimy pamiętać o tym, że rehabilitacja i dojście do formy po takiej kontuzji, jaką miał „Zibi” jest długa - – mówi po meczu w Rzeszowie, trener Roberto Piazza, który liczy na dużo lepszą grę swojego zespołu. - Na pewno musimy zagrać na dużo lepszym poziomie w przyjęciu zagrywki i lepiej wykorzystywać łatwe sytuacje na skończenie piłek. Liczę, też, że ograniczymy liczbę błędów, zwłaszcza popełnionych tych z łatwych piłek – stwierdza włoski szkoleniowiec zespołu z Jastrzębia, który zadaje sobie sprawę z dużej siły przeciwnika. - Rywale na pewno grają bardzo dobrze, a ich atutem jest to, że mają praktycznie dwa zespoły. Jeśli na treningach masz do dyspozycji dwie równe szóstki, to poziom zespołu od razu rośnie i jest wyższy, ponieważ cały czas jest rywalizacja między dobrymi graczami. W porównaniu do początku sezonu Resovia zrobiła duży postęp i bardzo poprawiła swoją grę.