Drugie zwycięstwo Jastrzębskiego Węgla w Lidze Mistrzów
Po dwóch kolejkach Ligi Mistrzów Jastrzębski Węgiel ma na koncie komplet zwycięstw bez straty seta. Wicemistrz Czech zmusił go jednak do sporego wysiłku.
Według trenera Andrzeja Kowala, Jihostroj Czeskie Budziejowice, to młoda i zdolna drużyna, a występy w europejskich pucharach są dla zawodników okazją do pokazania się. Nie można jej lekceważyć, bo wtedy są groźni. Jastrzębianie nie musieli wznosić się na wyżyny umiejętności, by wygrać po raz drugi, ale gdy było trzeba, pokazywali, że nieprzypadkowo są liderami PlusLigi.
Pierwszy set był jednostronny, bo dzięki skuteczności Tomasza Fornala Jastrzębski Węgiel odskoczył na pięć punktów i spokojnie utrzymywał przewagę. W drugiej partii gospodarze pozbyli się respektu przed faworytem i nie pozwalali się zdominować. Wyszli na prowadzenie i nawet powiększyli je do trzech punktów (14:11). Mistrzowie Polski szybko odrobili straty, ale po zatrzymaniu blokiem Jeana Patry wygrywali 23:21. Nasza drużyna wyrównała, ale Jihostroj miał trzy setbole. Wtedy jednak faworyci pokazali klasę i m.in. po asie Norberta Hubera wygrali 29:27.
Ostatni set był podobny do drugiego i też rozstrzygnął się w końcówce. Wcześniej prowadzenie się zmieniało, jednak Jastrzębski Węgiel zdołał obronić trzy piłki setowe i przypieczętować drugą wygraną w Lidze Mistrzów. MVP spotkania został Fornal.
W kolejnym spotkaniu - 13 grudnia - jastrzębian czeka wyjazd do niemieckiego Luneburga.
Jihostroj Czeskie Budziejowice – Jastrzębski Węgiel 0:3 (19:25, 27:29, 26:28)
Jihostroj: Van Schie, Carisio, Balabanov, Taylor-Parks, Sedlacek, Luengas, Kovarik (libero) oraz Michalek (libero), Ondrovic, Emmer, Gonzalez
Jastrzębski Węgiel: Toniutti, Fornal, M’Baye, Sclater, Sedlacek, Huber, Popiwczak (libero) oraz Patry, Skruders
W środę w drugiej kolejce zagrają Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (w Ankarze z Ziraat Bankiem) i Asseco Resovia (w Lublanie z ACH Volley). Początek obu spotkań o godz. 18.
Powrót do listy