Drużyna 24. kolejki PlusLigi
Wydarzeniem 24. kolejki PlusLigi było zwycięstwo Projektu Warszawa nad Jastrzębskim Węglem. Można uznać je za sensacyjne, ale czy na pewno...
Zespół z Jastrzębia-Zdroju długo był liderem, a teraz zajmuje drugie miejsce. Ma szeroką, silną i wyrównaną kadrę, w której są mistrzowie świata, także podwójni, oraz mistrz olimpijski. Tacy zawodnicy jak Piotr Nowakowski, Artur Szalpuk, Kevin Tillie czy Damian Wojtaszek nie powinni mieć żadnych kompleksów wobec odpowiedników z Jastrzębskiego Węgla. A że warszawianie są ostatnie w lepszej formie, rozstrzygnęli mecz z wicemistrzem Polski na swoją korzyść.
W drużynie 24. kolejki znalazło się trzech siatkarzy Projektu: Szalpuk, który prezentuje się na boisku tak, jak podczas mistrzostw świata w 2018 roku, a kto wie, czy nie lepiej, Jan Firlej znakomicie prowadzący grę drużyny oraz libero Damian Wojtaszek. Ten pierwszy zdobył 27 punktów, atakując z 70-procentową skutecznością i dodając cztery asy i dwa punktowe bloki. To wynik bliski perfekcji, biorąc pod uwagę klasę rywali po przeciwnej stronie boiska.
Wśród wyróżnionych przez nas zawodników jest w sumie aż sześciu polskich mistrzów świata. Drugim przyjmującym jest Bartosz Kwolek, mistrz z 2018 roku, z Aluronu CMC Warty Zawiercie, który dokonał czegoś absolutnie wybitnego - w spotkaniu z PSG Stalą Nysa atakował dziesięciokrotnie, za każdym razem skutecznie. Czasami udaje się to środkowym, ale u skrzydłowego jest to wynik fenomenalny. Wspierał go Dawid Konarski, dwukrotny złoty medalista mundialu, który miał 60-procentową skuteczność i cztery bloki.
Kolejni polscy mistrzowie świata w drużynie 24. kolejki to Jakub Kochanowski (złoto w 2018 roku) i Paweł Zatorski (w 2014 i 2018 roku). Asseco Resovia Rzeszów, w której grają, nie bez trudu pokonała w Iławie Indykpol AZS Olsztyn. Kochanowski skończył 10 z 11 ataków i dołożył pięć punktów blokiem, a Zatorski tradycyjnie znakomicie przyjmował zagrywkę, a w obronie był tak, gdzie leciała piłka. Trzecim rzeszowianinem w naszym dream teamie jest Torey DeFalco, MVP meczu. Amerykanin jest tylko wśród zmienników, bo lepsi od niego byli Kwolek i Szalpuk.
Pierwszą szóstkę drużyny kolejki uzupełnia jej stały bywalec w ostatnich czasach - Dmytro Paszyckij, MVP spotkania Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Barkomem Każany Lwów. Przeciwko swoim rodakom zagrał kapitalnie: zdobył 17 punktów, zkończył 12 z 13 ataków i miał dwa bloki.
W odwodzie są Lukas Kampa, który poprowadził Trefl Gdańsk do wygranej w Lublinie z LUK-iem, jego kolega z zespołu Mikołaj Sawicki (19 pkt., 63 proc. skuteczności, dwa asy i aż 16 zagrywek, najwięcej spośród wszystkich uczestników meczu), Mateusz Zawalski, którego siedem punktowych bloków (rekord kolejki) pomogło BBTS-owi Bielsko-Biała w pokonaniu GKS-u Katowice, jego kolega klubowy Jake Hines, autor sześciu asów, oraz Paweł Pietraszko z Cuprum Lubin, które wygrało w Bełchatowie z PGE Skrą.
Powrót do listy