Drużyna 5. kolejki PlusLigi
Tym razem kandydatów do wyróżnienia było bardzo wielu, ponieważ większość spotkań rozgrywanych od piątku do poniedziałku stała na wysokim lub bardzo wysokim poziomie.
Najlepsze widowisko oglądaliśmy w Bełchatowie, gdzie Asseco Resovia Rzeszów pokonała PGE Skrę 3:2. Wśród zwycięzców doskonale prowadził grę Fabian Drzyzga, przypominając, że jest dwukrotnym mistrzem świata i że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w rywalizacji o miejsce w reprezentacji.
Drugim siatkarzem, którego wyróżniliśmy był Karol Kłos, wracający do mistrzowskiej formy. W ataku miał 71 proc. skuteczności, cztery razy zablokował zbicia rywali, dokładając jednego asa. Dlatego postawiliśmy tym razem na niego, zamiast na Mateusza Bieńka, który zaserwował pięć asów. W odwodzie są Klemen Čebulj (16 pkt.) oraz Jakub Bucki (19 pkt. - 57 proc. skuteczności).
Wracając do podstawowej szóstki, postawiliśmy też na dwóch zawodników PSG Stali Nysa. W derbach Opolszczyzny podopieczni Daniela Plińskiego pokonali Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Wszyscy siatkarze z Nysy zagrali świetnie, a my wzięliśmy do drużyny kolejki trzech: Michała Gierżota, najskuteczniejszego wśród zwycięzców (16 pkt. - 3 asy), Wassima Ben Tarę, tradycyjnie już kończącego najtrudniejsze akcje (15 pkt. - 59 proc. skuteczności), a wśród rezerwowych jest Kamil Kwasowski (12 pkt. - 3 bloki).
Najlepszą szóstkę uzupełniają Tomasz Fornal i Taylor Averill. Jastrzębski Węgiel łatwo pokonał BBTS Bielsko-Biała, jednak statystyki Fornala robią wrażenie - w trzech setach zdobył aż 22 punkty, mając 75-procentową skuteczność w ataku i cztery bloki. Reprezentant Polski jest w doskonałej dyspozycji. Błysnął także Averill, przyczyniając się do niespodzianki, jaką była wygrana Indykpolu AZS Olsztyn w Zawierciu. Amerykański środkowy zdobył aż 17 punktów (2 asy i 5 bloków), co ważne - najlepiej grając w kluczowych momentach setów.
Pierwszą szóstkę zamyka Luke Perry, libero Trefla Gdańsk. Jego zespół pokonał 3:0 Cerrad Eneę Czarnych Radom, a Australijczyk został MVP meczu, co pokazuje, jak świetnie zagrał. Wypchnął z wyjściowego składu Mateusza Czunkiewicza (Ślepsk Malow Suwałki), popisującego się wspaniałymi obronami w spotkaniu z Barkomem Każany Lwów).
W 5. kolejce przypomnieli o sobie mistrzowie świata z 2014 roku: Drzyzga i Kłos, ale także Piotr Nowakowski z Projektu Warszawa, który miał sześć punktowych bloków. Postanowiliśmy też wyróżnić siatkarza z drużyny, która przegrała mecz. Jest nim Kajetan Kubicki z Cuprum Lubin, który zaczął grę w rezerwie, lecz zastąpił Grzegorza Pająka i wypadł świetnie. A przecież mistrz świata juniorów ma dopiero 19 lat. Oprócz rozegrania imponowała jego zagrywka, po której piłka latała z prędkością ponad 110 km/h. Dwukrotnie rywalom z Projektu nie udało się przyjąć piłki.