Drużyna 6. kolejki PlusLigi
Zaczęło się ciekawie, później była kulminacja, a im bliżej końca, tym emocje opadały, a mecze były jednostronne - tak najkrócej można opisać szóstą kolejkę PlusLigi. Dwie drużyny mają komplet zwycięstw, choć jednak z nich była w dużych opałach...
Najciekawiej było w stolicy, gdzie Projekt podejmował nierówno grający Bogdanka LUK Lublin. Gospodarze przegrywali 1:2, ale dwa kolejne sety rozstrzygnęli na swoją korzyść, m.in. dzięki świetnej postawie Igora Grobelnego, który wcześniej zastąpił Artura Szalpuka. Mimo że rozegrał dwa i pół seta, został wybrany na najlepszego zawodnika meczu. Bardzo dobrze spisał się też Jurij Semeniuk, który skończył siedem z 10 ataków, miał cztery boli i dwa asy. Warszawianie zwyciężyli po raz szósty w tym sezonie i obok Jastrzębskiego Węgla są niepokonani.
Ale najlepszymi środkowymi w rozgrywanej w środku tygodnia kolejce byli David Smith i Jakub Kochanowski. Ten pierwszy - MVP spotkania z Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle atakował z 93-procentową skutecznością, drugi pokazuje, że jest jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym - jak twierdzi wielu fachowców - zawodników na świecie. Naszą drużynę na tej pozycji uzupełnia Norbert Huber, który zatrzymał blokiem aż pięć ataków siatkarzy Enea Czarnych Radom.
W sporcie mówi się, że pech jednego zawodnika jest szansą dla innego. Taką okazję, jaką jest kontuzja Lukasa Kampy, wykorzystuje Kamil Droszyński. Rozgrywający pomógł Treflowi w pokonaniu PGE GiEK Skry Bełchatów, nie tylko dobrze prowadząc grę, ale w czwartym secie blokując przeciwników. To zdecydowało, że umieściliśmy go w naszym zespole wyżej od Fabiana Drzyzgi z Asseco Resovii, która wygrała 3:2 na trudnym terenie w Nysie.
Szansę, jaką jest uraz Jake Hanesa, wykorzystał też Adam Lorenc z KGHM Cuprum Lubin, które sprawiło największą niespodziankę, pokonując w Suwałkach Ślepsk Malow. I to on trafił do pierwszego składu drużyny kolejki zamiast Jeana Patry z Jastrzębskiego Węgla. Wyróżniamy 14 zawodników, dlatego zabrakło miejsca dla Damian Schulza z Bogdanki LUK, zastępującego Dawida Konarskiego w PGE GiEK Skrze Pierra Deroulliona (kolejny, dla którego pech kolegi jest szansą), Kewina Sasaka z Trefla czy Karola Butryna z Aluronu CMC Warty Zawiercie.
Nie było łatwo wybrać najlepszych przyjmujących, gdyż wielu z nich zagrało znakomicie. O Grobelnym pisaliśmy wcześniej, lecz naszym zdaniem wyżej od niego byli Mikołaj Sawicki i Torey DeFalco. Siatkarz Trefla zrobił różnicę w spotkaniu przeciwko PGE GiEK Skrze, swojej byłej drużynie, m.in. serwując aż siedem asów. Amerykanin zaś znów był liderem Asseco Resovii, a po przeciwnej stronie miał Michała Gierżota, który w ataku miał 63-procentową skuteczność.
Zostali jeszcze libero... Wybraliśmy Kubę Hawryluka z INdykpolu AZS Olsztyn i Erika Shoji'ego z Grupy Azoty ZAKSA. Obaj zagrali świetnie, przyczyniając się do zdobycia przez ich drużyny kompletu punktów w trudnych meczach.