Drużyna Aluronu CMC Warty Zawiercie zaprezentowała się swoim kibicom
To był bardzo długi wieczór z siatkówką w Zawierciu! Najpierw kibicom zaprezentowana została nowa drużyna Jurajskich Rycerzy na sezon 2024/2025, która następnie zmierzyła się w pięciosetowej batalii z ekipą mistrza Niemiec, Berlin Recycling Volleys.
Trener Michał Winiarski do gry desygnował skład dobrze znany już z poprzednich sparingów, wciąż bez Amerykanów, Aarona Russella i Kyle'a Ensinga, którzy dopiero na początku tygodnia dołączyli do treningów. Siatkarze z Zawiercia dobrze weszli w mecz i po skutecznej kontrze Bartosza Kwolka prowadzili 8:5. Utrzymywali następnie dystans, również dzięki Miguelowi Tavaresowi, który nie tylko dbał o rozegranie, ale w swoim stylu nie omieszkał też zaatakować z drugiej piłki. Po widowiskowej krótkiej z Miłoszem Zniszczołem było już 21:15 i bezpieczną przewagę gospodarze dowieźli do końca.
W drugiej partii obraz gry się nie zmienił i ponownie inicjatywa od początku była po stronie zawiercian. Po dobrej obronie Patryka Łaby i skutecznej kontrze Kwolka powiększyli oni prowadzenie do stanu 13:9. W drugiej części seta przy własnej zagrywce punktowali Łaba i Karol Butryn, a wszystko zakończyła seria punktów przy serwisach Zniszczoła.
Od trzeciej partii na boisku pojawili się Jakub Nowosielski, Wiktor Rajsner, Adrian Markiewicz, Mobin Nasri i Szymon Gregorowicz. Goście rozpoczęli nieco lepiej, ale później Jurajscy Rycerze się rozgrzali i wyszli na prowadzenie. Po stronie berlińczyków dobrze w ataku radził sobie Jake Hanes, który po zmianie w poprzednim secie wrócił na boisko. Pomylił się jednak w ważnym momencie, przy stanie 22:22, dzięki czemu po krótkiej przerwie gospodarze wrócili na prowadzenie. Oni też mieli piłki meczowe, ale mistrzowie Niemiec je bronili, a po skutecznej kontrze Moritza Reicherta to oni mogli zakończyć seta. Byli zresztą tego blisko przy wyniku 28:27, ale miejscowi wybronili się kilkukrotnie w długiej akcji. Po chwili Łaba skończył atak na wysokiej piłce, ale gracze z Zawiercia znowu nie zdołali zamknąć spotkania, mimo pojawiających się okazji. Niewykorzystane sytuacje się zemściły, przyjezdni wygrali trzy akcje z rzędu, a ostatni punkt w trzeciej partii zdobył asem Florian Krage.
Czwarty set z początku przebiegał pod znakiem bardzo równej gry, ale po 10. punkcie gospodarze wrzucili wyższy bieg i po kontrataku Butryna zrobiło się 13:10. Rywale szybko jednak wyrównali, a po kolejnym okresie gry punkt za punkt odskoczyli na 20:18, ale Nasri dał wyrównanie 21:21. Irańczyk mógł zresztą zostać bohaterem końcówki, bo jego as pozwolił Aluron CMC Warcie wrócić na prowadzenie (23:22). Kolejny raz wicemistrzom Polski zabrakło jednak tego ostatniego punktu, a gracze BR Volleys swoją okazję wykorzystali dzięki asowi Jana Fornala.
Po równym początku tie-breaka seria punktowa spuentowana przez Fornala kolejnym asem pozwoliła Niemcom uciec na 9:5. Część strat zawiercianie odrobili, a największy udział miał w tym Butryn, po którego zagrywce mieli nawet piłkę po swojej stronie na remis, ale nie zdołali z tego skorzystać. Berlińczycy ostatecznie dowieźli prowadzenie do końca, a ostatni punkt ponownie zdobył Fornal, tym razem z lewego ataku.
Aluron CMC Warta Zawiercie - Berlin Recycling Volleys 2:3 (25:20, 25:14, 31:33, 27:29, 12:15)
Aluron CMC Warta: Tavares, Łaba, Gładyr, Butryn, Kwolek, Zniszczoł, Perry (libero) oraz Nowosielski, Nasri, Markiewicz, Rajsner, Gregorowicz (libero). Trener: Michał Winiarski.
Powrót do listy