Dwa dni świąt siatkarzy Asseco Resovii
Tylko dwa dni wolnego (24 i 25 grudnia) będą mieli podczas Świąt Bożego Narodzenia siatkarze Asseco Resovii. 26 grudnia wicemistrzowie Polski z Rzeszowa spotkają się na treningu i rozpoczną przygotowania do wyjazdowego pojedynku (28.12.) z Jastrzębskim Węglem.
- Mam jednak nadzieję, że zdołamy poczuć tą świąteczną atmosferę i zapomnieć chociaż na chwilę o siatkówce po to żeby spędzić miłe chwile z najbliższymi i może dostać jakiś fajny prezent. To będzie dla nas chwila relaksu i krótki moment na odświeżenie umysłu, bo tuż po Świętach czeka nas kolejny trudny mecz na wyjeździe – mówi niemiecki atakujący Asseco Resovii, Jochen Schops i dodaje. - Moje plany na wigilię ograniczają się do wspólnej kolacji z narzeczoną. Na pewno przyrządzimy razem jakieś świąteczne danie, chociaż jeszcze nie wiem, co to będzie, bo w Niemczech nie mamy takiej tradycji żeby jeść w tym czasie zawsze te same dania. W moim domu rodzinnym na wigilijnym stole królował łosoś, ale znam rodziny, które w tym czasie jedzą potrawy mięsne. W tym roku będziemy musieli z narzeczoną wymyślić jakiś swój świąteczny rytuał, a wieczorem skontaktujemy się przez skype’a z naszymi rodzinami i być może dostaniemy jakieś miłe prezenty – mówi niemiecki atakujący Asseco Resovii, który już od dawna przygotował prezenty dla swoich bliskich. - Razem z narzeczoną uzgodniliśmy, że prezentem będzie wspólny wyjazd na jakieś fajne wakacje w sezonie letnim, więc nie będziemy się obdarowywać na święta jakimiś specjalnymi rzeczami. Natomiast co do prezentów dla członków rodziny, to jak przystało na typowego Niemca, już dawno wszystko zaplanowałem i zorganizowałem – dodaje Jochen Schops.
Paul Lotman, przyjmujący Asseco Resovii, Święta Bożego Narodzenia będzie spędzał w Krakowie, gdzie pozostał po czwartkowym meczu Pucharu Polski. – Wraz z żoną spędzę tam te dwa dni świąteczne – mówi Amerykanin grający już czwarty sezon w barwach klubu z Rzeszowa. - To jest właściwa jedyna opcja żeby gdzieś wyjechać na krótką przerwę, jak przed nami. Byłem już w Krakowie na okres świąteczny bodajże dwa lata temu i bardzo mi się tam podobało, zwłaszcza rynek i okolice, To niesamowite miejsce. dlatego cieszę się, że będę tam ponownie – mówi Paul Lotman.