Eemi Tervaportti: wciąż mamy szanse na awans
Siatkarze Knack Roeselare mimo znakomitego początku nie byli w stanie utrzymać dobrego poziomu gry w pierwszym pojedynku 1/12 finału LM z Asseco Resovią. Mistrzowie Polski wygrali 3-1 i są bliżej awansu do kolejnej rundy.
- Oprócz pierwszego seta Resovia grała naprawdę silną, skuteczną siatkówkę – mówi EEMI TERVAPORTTI rozgrywający Knack Roselare. - Dużym atutem gospodarzy była dobra skuteczność ataku, zwłaszcza pierwszej akcji . Ich skrzydłowi nie mieli problemów z przełamaniem naszego bloku. W ogóle nasz system gry w bloku i w obronie nie sekcjonował tak jakbyśmy sobie tego życzyli. Po pierwszym secie nie graliśmy już na swoim poziomie i obniżyliśmy loty. Największa różnica była w ataku i w bloku. My mieliśmy problemy w tych elementach, a Resovia potrafiła wykorzystać swoje atuty – stwierdza rozgrywający mistrza Belgii, który mógł liczyć na znakomitą grę atakującego Hendrika Tuerlincksa. Zawiedli natomiast pozostali skrzydłowi, którzy zostali skutecznie wyeliminowani przez Resovię. - Trochę tak to wyglądało, że nasi przyjmujący nie mieli najlepszego dnia i zagrali poniżej swoich możliwości – mówi Fin. - Na pewno dobre przygotowanie do tego meczu utrudniła nam przerwa na turnieje kwalifikacyjne do MŚ. Po powrocie do klubu mieliśmy zaledwie kilka wspólnych treningów i chyba zabrakło nam trochę czasu żeby komunikacja między nami była taka, jak przed przerwą na mecze reprezentacji. Myślę, że w rewanżu będziemy się już lepiej czuli i zagramy na wyższym poziomie – mówi rozgrywający zespołu, Knack Roeselare, który w Rzeszowie poniósł pierwszą porażkę od wielu miesięcy. - Tak, ale zdajemy sobie sprawę, z jak silnym zespołem graliśmy. To jest Resovia, a więc jedna z topowych drużyn na świecie. Przegrana z takim przeciwnikiem nie powinna być przyczyną jakiegoś załamania z naszej strony tym bardziej, że wciąż mamy szanse na awans – stwierdza Fin, który jest pod wrażeniem atmosfery w hali na Podpromiu. - To naprawdę duża przyjemność widzieć taką ilość kibiców mocno angażujących się w przebieg spotkania – mówi.
Powrót do listy