Effector Kielce przed starciem z Jastrzębskim Węglem
Po zwycięstwie z Czarnymi Radom na treningach siatkarzy Effectora Kielce panuje bardzo dobra atmosfera. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza zgodnie jednak przyznają, że czeka ich trudny mecz z Jastrzębskim Węglem. Jako najmocniejsze punkty tej drużyny wymieniają Salvadora Hidalgo Olive oraz Macieja Muzaja.
Maciej Pawliński, kapitan Effectora Kielce:
Zawsze lepiej trenuje się po zwycięskim meczu, jest zdecydowanie lepsza atmosfera, a co za tym idzie lepsza praca. Mamy duże nadzieje przed piątkowym spotkaniem, liczymy na dobry, ciekawy mecz, który będzie też miły dla oka. Chcemy walczyć o punkty. Za nami dopiero dwa mecze, cieszymy się z naszej postawy. Chcemy w każdym pojedynku do końca sezonu tak walczyć jak ostatnio i ugrać jak najwięcej. Trochę jeszcze brakuje nam zgrania, ale na pewno nadrabiamy walecznością. Nie unikamy błędów, bo nie raz wpadały nam proste piłki. Myślę, że czas będzie działał na naszą korzyść i to zgranie i gra będzie coraz lepsza.
Jastrzębski to lepszy zespół od Czarnych i na pewno będzie faworytem. Na razie nie przegrał żadnego meczu, ale będziemy chcieli przerwać tą dobrą passę. Każdy ma swoje słabe punkty. Niewiele ich jest, ale postaramy się je wykorzystać. Na pewno Jastrzębie gra bardzo dobrze, doskonale się rozumieją. Jak na razie świetnie prezentuje się Salvador Hidalgo Oliva, to ich bardzo mocny punkt. Na uwagę zasługuje też Maciej Muzaj. Ma bardzo dobre warunki, ale naszym zadaniem będzie go powstrzymać.
Marcin Komenda, rozgrywajacy Effectora Kielce:
Wydaje mi się, że od początku przygotowań jesteśmy pozytywnie nastawieni do sezonu. Po ostatnim zwycięstwie nad Czarnymi jeszcze bardziej uwierzyliśmy w swoje możliwości. Takie zwycięstwa pozwalają zbudować jeszcze większą pewność siebie. Na pewno gra nie była na naszym najwyższym poziomie, mamy jeszcze sporo do poprawy, ale wierzymy, że u siebie na hali w pierwszym meczu w Kielcach potwierdzimy w meczu z Jastrzębskim. Na razie jeszcze nie przegrali, ale nie grali jeszcze z Effectorem. Wiemy, że to bardzo dobry zespół, który udowodnił to meczem z Bielskiem, kiedy tak naprawdę bielszczanie nie nawiązali walki, ale wierzymy, że pokusimy się o zwycięstwo. Kluczem do niego będzie zagrywka, ale także gra w kontrze. Jeżeli będziemy dobrze blokować i kończyć ataki to powinno być dobrze. Trzeba wyjść pewnym siebie i walczyć o każdy punkt.
Dariusz Daszkiewicz, trener Effectora Kielce:
Jastrzębie to bardzo mocny zespół. Dwa najmocniejsze punkty to Hidalgo Oliva i Maciej Muzaj. Klucz do wyrównanej walki to wyeliminować tych zawodników. Na pewno cieszymy się, że wygraliśmy na trudnym terenie w Radomiu. Na pewno trochę lepiej nam się trenowało, ale szybko zapomnieliśmy o tej wygranej, bo czeka na nas bardzo mocny przeciwnik, który w ostatniej kolejce zdemolował zespół z Bielska i są naprawdę na fali. Wiem, że niektórzy zawodnicy Jastrzębskiego już rozmawiają z Konradem Formelą, który do niedawna tam grał, że przyjeżdżają tutaj wygrać jeszcze wyżej niż z BBTS-em. Musimy zwrócić uwagę na naszą grę, jeżeli będziemy mogli obronić czy zablokować to musimy to zrobić. Coraz lepiej układa się współpraca pomiędzy Leo Andriciem a Marcinem Komendą. To jeszcze nie jest równe, bo to młodzi zawodnicy, ale mam nadzieję, że zwyżka formy zawsze będzie przychodziła na mecze.
Powrót do listy