Eliminacje ME kadetów: jutro o awans z Estonią
Dzisiejszy mecz z Włochami nie rozstrzygnął jeszcze kwestii awansu do finałowego turnieju mistrzostw Europy kadetów. W kwalifikacjach w Parnu Polska, po 2,5 godzinnym spotkaniu wygrała z Włochami 3:2 (26:28, 22:25, 26:24, 26:24, 15:10).
Składy: POLSKA: Grzechnik, Kaczyński, Orczyk, Łapszyński, Wolański, Mucha, Woś (L), oraz Filipiak, Zugaj, Łukasik, Nowakowski, Stolc. WŁOCHY: Mattei, Spirito, Randazzo, Morelli, Borgogno, Picco, Tailli (L), oraz Astarita, Partenio, Galaverna, Tartaglione, Bianco.
Pierwszy set to walka punkt za punkt – 6:6. Później po błędach m.in. Grzechnika i Łapszyńskiego w ataku, a także skutecznych blokach Włochów przegrywamy 9:15. Na boisku pojawia się Zugaj, który przyśpiesza grę i Polacy po kilku udanych akcjach dochodzą na 16:18. Nie mija chwila a na zegarze pojawia się wynik 22:22 (trudne zagrywki Kaczyńskiego i Grzechnika), ale za chwilę zostaje blokowany Mucha, potem Łapszyński i Włosi mają setballa (22:24). Polacy nie odpuszczają i po błędach własnych Włochów doprowadzają do remisu 24:24. Do stanu 26:26 gramy punkt za punkt (skuteczna gra Kaczyńskiego), ale to Włosi wychodzą w tej partii zwycięsko: w siatkę zagrywa Łapszyński, a potem z lewego skrzydła blokowany jest Kaczyński – 26:28.
Drugi set podobny do pierwszego. Do II przerwy technicznej 15:16 walka łeb w łeb. Włosi zdobywają kilkupunktową przewagę po błędach własnych Polaków – 17:20. Następuje zryw Polaków po dobrych obronach i skutecznych kontrach – 21:21, ale później blokowany jest Kaczyński, Włosi grają czujnie na wybloku i skutecznie kontrują a seta kończy atakujący ekipy włoskiej – Borgogno – 22:25.
Trzeci set do stanu 14:14 to walka z dwóch stron o każdą piłkę (z naszej strony dobrze prezentują się zmiennicy: Stolc i Filipiak, a z drugiej przyjmujący Randazzo i atakujący Borgogno). Po udanych kontrach Stolca i obronach Wosia odskakujemy na 21:17. Niestety błędy w ataku (Kaczyński)i dobra gra blokiem Włochów i przeciwnicy odrabiają straty – 23:23. Potem piłka meczowa po błędzie Grzechnika w ataku dla Włochów. Ale w końcówce Polacy pokazaują charakter. Najpierw blok pary: Mucha-Stolc na Borgogno, a potem ci sami na prawym skrzydle zatrzymują Randazzo. Set dla Polaków – 26:24.
Czwarty set to kopia trzeciego. Do samego końca gramy punkt za punkt. Dopiero w końcówce udaję się powstrzymać ataki Włochów, najpierw skutecznym blokiem, a potem obroną i po kończącej kontrze Kaczyńskiego wygrywamy seta 26:24.
W tie-breaku sygnał do ataku daje Stolec. Najpierw broni w 4 strefie potężną bombę Randazzo, a później kończy kontrę. Ta akcja daje dodatkowy impuls Polakom, którzy powoli budują przewagę w 5 secie (ataki Kaczyńskiego i pojedynczy blok Łapszyńskiego) – 5:2. Włosi dochodzą na 7:6, ale wtedy zaskakuje nasz blok, dobrze gramy w kontrze, oraz dwukrotne błędy w ataku lidera Włochów Randazzo (atak w aut i antenkę) – mamy 13:8. Straty zmniejsza dwoma skutecznymi atakami Tartaglione, ale to Polacy po akcjach Stolca (sprytna kiwka za blok i as serwisowy) zdobywają 15 pkt i wygrywają seta 15:10, oraz cały mecz 3:2.
Jutro w ostatnim dniu turnieju grają Finowie z Włochami, oraz Polacy z Estonią. Ciekawa sytuacja, bo Finowie, Włosi, oraz Polacy mają po 7 pkt. Zwycięzca pary Finlandia-Włochy awansuje do ME, natomiast Polacy muszą wygrać w dowolnym stosunku z teoretycznie słabszą Estonią, aby również zakwalifikować się do ME. Zresztą w obozie Polaków panuje pełna mobilizacja i na pewno ekipa Maćka Zendeła zagra jutro o pełną pulę. Mecz z Estonią o 17:00 czasu polskiego.