Emanuele Zanini: musimy walczyć o każdy punkt
- Sądzę, że rzeszowianie grają teraz lepiej i z całą pewnością przyjadą do Zawiercia żądni rewanżu, bo będą mieli w głowach nasze pierwsze starcie. My przede wszystkim musimy być skoncentrowani na sobie. Rozumieć konieczność walki w każdym spotkaniu, o każdy punkt i każdą piłkę, by utrzymać się w PlusLidze – przypomina Emanuele Zanini, trener Aluronu Virtu Warty Zawiercie, przed dzisiejszym domowym meczem beniaminka z Asseco Resovią.
- O tym nie wolno nam zapominać nawet na moment. Jeśli rywal chce nam się zrewanżować, my musimy wziąć rewanż na… nas samych z poprzedniego meczu i tym razem zacząć walkę od początku już pierwszego seta – przestrzega włoski szkoleniowiec. To właśnie czwartą obecnie ekipę rozgrywek w listopadzie pokonali Jurajscy Rycerze, odnosząc swoje debiutanckie w historii wyjazdowe zwycięstwo w PlusLidze.
Ostatnią potyczkę żółto-zieloni przegrali, mimo dwóch bardzo zaciętych setów, w Jastrzębiu-Zdroju 0:3. - Zawsze gdy masz przerwę w rozgrywkach, nie jest to korzystne, bo w trakcie sezonu regularnie rozgrywasz mecz co tydzień. To oczywiście żadna wymówka i argument. Jastrzębski Węgiel ma tę przewagę, że grał w Lidze Mistrzów. Zwykle nie jest to atut i tracisz energię, lecz z mojej perspektywy w tym przypadku to był plus, ponieważ jastrzębianie rywalizowali u siebie i w przeciwieństwie do nas utrzymali rytm gry. Za co zapłaciliśmy przede wszystkim w pierwszym secie. Później wróciliśmy do gry, walczyliśmy. Na dodatek w obu dalszych partiach prowadziliśmy. Jednak przydarzyły nam się błędy w łatwych sytuacjach, co kosztowało nas porażkę, jak to często w sporcie bywa - podreślił Zanini.
Kluczowa faza sezonu
- Jesteśmy w kluczowym momencie sezonu. Najważniejsze jest podtrzymywanie naszych standardów występów i powinniśmy podejść do pozostałych spotkań jak do przygody. Tradycyjnie pragnę podziękować kibicom, gdyż w Jastrzębiu-Zdroju zrobili na nas ogromne wrażenie. Kontynuują wspieranie nas, nawet do pół godziny po meczu, mimo porażki. To wielka przyjemność widzieć naszą żółto-zieloną armię. Wiem, że na starcie z rzeszowianami też przyjdą z wielką energią. Są niezwykle ważną częścią klubu – podsumowuje Emanuele Zanini.