Emanuele Zanini: utwierdzać się w ciągłym rozwoju
- Musimy myśleć od meczu do meczu, koncentrować się na najbliższym przeciwniku. W sporcie nie jesteś w stanie planować długoterminowo. Jedno jest pewne – wszyscy nasi zawodnicy są skupieni, zmotywowani i każdego dnia prezentują właściwe podejście do pracy. Jestem usatysfakcjonowany poziomem, który osiągnęliśmy i mam nadzieję, że utrzymamy ten kierunek, bo to oznaczałoby, że wciąż idziemy do przodu – podkreśla Emanuele Zanini, trener Aluronu Virtu Warty Zawiercie, przed poniedziałkową rywalizacją z Cerradem Czarnymi Radom.
Po starciach z czołówką, Jurajscy Rycerze powoli przechodzą do tych z ekipami środka tabeli. Cerrad Czarni Radom to siódma siła poprzednich rozgrywek. Czy w takich meczach można już realnie liczyć na dalsze zdobycze punktowe?
- Moim zdaniem musimy myśleć mecz po meczu. Nie jesteśmy w stanie planować długoterminowo – w sporcie miesiąc czy dwa to bardzo dużo. Myślimy wyłącznie o naszej sytuacji. W poprzednim meczu m.in. z problemami z kostką mierzył się i nadal się z nimi zmaga Grzegorz Bociek. Dlatego nigdy nie wiesz, co zdarzy się jutro czy pojutrze. Musimy konkretnie przygotować się do najbliższego spotkania, by pokazać się z jak najlepszej strony. Jedno jest pewne – wszyscy nasi zawodnicy są skupieni, zmotywowani i każdego dnia prezentują właściwe podejście do pracy. Jestem usatysfakcjonowany poziomem, który osiągnęliśmy i mam nadzieję, że utrzymamy ten kierunek, bo to oznaczałoby, że wciąż idziemy do przodu - powiedział Emanuele Zanini.
Odniesione dwa tygodnie temu we własnej hali historyczne zwycięstwo Aluronu Virtu Warty Zawiercie w PlusLidze może mentalnie pomóc beniaminkowi, zwiększając pewność siebie przed następnym domowym meczem. Tym bardziej w obliczu punktu przywiezionego z trudnego lubińskiego terenu.
- Jestem tego pewien. Wierzę w to, że możemy znowu zaprezentować się z taką samą energią, przy równie znaczącym wsparciu kibiców. Z meczu na meczu nasza relacja z fanami staje się coraz mocniejsza, a pozytywne emocje ogarniają halę w coraz większym stopniu – ocenia szkoleniowiec beniaminka PlusLigi.
Po raz pierwszy żółto-zieloni przystąpią do ligowej rywalizacji nie w weekend, a – ze względu na transmisję telewizyjną – w poniedziałek.
- Nie sądzę, by miało to większe znaczenie. Nasi gracze to profesjonaliści. Oczywiście dostosowaliśmy do tego terminu nasz mikrocykl. Jesteśmy przygotowani także na grę w poniedziałek. Będziemy gotowi! - zakończył Zanini.