Enea Cup Finał PP: trudno wskazać faworyta
W turnieju Enea Cup Finału Pucharu Polski w piłce siatkowej mężczyzn, który odbędzie się w sobotę i niedzielę w Częstochowie zagrają Asseco Resovia Rzeszów, Delecta Bydgoszcz, Jastrzębski Węgiel i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
- Chciałbym podziękować miastu i klubowi AZS Częstochowa za pomoc w organizacji finałowego turnieju. Dziękuję firmie Enea, która jest z nami od kilku lat. Gratuluję uczestnikom awansu do czołowej czwórki rywalizacji w Pucharze Polski. Do tego grona co roku bardzo trudno dostać się. Zdobycie tego trofeum przynosi splendor dla klubu i jego sponsora. Uczestnikom turnieju życzę zdrowia, a wszystkim wielu sportowych emocji - powiedział wiceprezes Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej S.A. Jan Zaremba.
Zastępca Prezydenta Miasta Częstochowa Jarosław Marszałek podkreślił, że "u nas wszyscy kochają siatkówkę." - Będziemy starali się, żeby uczestnicy i kibice czuli się u nas jak u siebie w domu. Mam ogromny zaszczyt i przyjemność powitać w Częstochowie naszych gości - powiedział Jarosław Marszałek na konferencji prasowej.
W spotkaniu z dziennikarzami uczestniczyli również kapitanowie i trenerzy czterech zespołów, które zagrają w Enea Cup Finału Pucharu Polski. Powiedzieli oni:
Olieg Achrem (kapitan Asseco Resovii Rzeszów): Cieszymy się, że przyszło nam zagrać w turnieju Enea Cup. Dla nas to duży zaszczyt móc brać w nim udział. Każda drużyna, która przyjechała do Częstochowy chce wygrać puchar. Życzę kibicom wspaniałego widowiska, a nam zawodnikom, aby omijały nas kontuzje.
Wojciech Jurkiewicz (kapitan Delecty Bydgoszcz): Dla nas to również wielki zaszczyt występować w turnieju finałowym Pucharu Polski. Mam nadzieję, że na koniec wszyscy będą zadowoleni. Na pewno będzie świetna atmosfera, a turniej wygra najlepszy.
Michał Łasko (kapitan Jastrzębskiego Węgla): Dla nas to również wielki zaszczyt, że znaleźliśmy się w finałowej czwórce Enea Cup. Nie było łatwo dostać się do czwórki najlepszych drużyn. Mam nadzieję, że zafundujemy kibicom najwyższy poziom gry.
Paweł Zagumny (kapitan ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Mam nadzieję, że poziomem sportowym dorównamy poziomowi organizacyjnemu tego turnieju, ponieważ co roku stoi na wysokim poziomie.
Andrzej Kowal (trener Asseco Resovii Rzeszów): Nie będę oryginalny, kiedy powiem że wszyscy przyjechali do Częstochowy po wygraną. W tym turnieju nie ma faworyta. Zespoły są wyrównane. O zwycięstwie decydowała będzie dyspozycja dnia i wszystko może się zdarzyć. Z naszej strony mogę obiecać, że zrobimy wszystko żeby zagrać w finale.
Piotr Makowski (trener Delecty Bydgoszcz): W turnieju Enea Cup oczekujemy walki. Nie przyjechaliśmy tu w roli faworyta. Pozostałe trzy zespoły prezentują równy poziom i będą chciały zdobyć Puchar Polski. Oczekuję walki i tego wszystkim życzę.
Lorenzo Bernardi (trener Jastrzębskiego Węgla): Jestem przekonany, że wszystkie drużyny, które awansowały do turnieju finałowego są najlepszymi zespołami w kraju. Mam nadzieję, że wszyscy obejrzymy bardzo ważny turniej, tak jak w ubiegłym roku. Niestety władze Europejskiej Siatkówki zmieniły jeden punkt w regulaminie kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Uważam, że nie jest to dobry pomysł, że zwycięzca Pucharu Polski nie awansuje do Ligi Mistrzów. Jednak zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby w niedzielę zagrać w finale Enea Cup.
Daniel Castellani (trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że gramy w Final Four. Dołożymy wszelkich starań, żeby walczyć o pierwsze miejsce, tak jak z resztą pozostałe zespoły. Życzę wszystkim powodzenia.