Espadon poszuka punktów w stolicy
W 2017 roku zawodnicy ze Szczecina zaimponowali kibicom siatkówki przede wszystkim występami w Pucharze Polski. W rozgrywkach ekstraklasy, mimo równie dobrej gry, w nowym roku zapunktować się jeszcze nie udało. Wszyscy w klubie mają nadzieję, że zmieni się to w sobotę, gdy zespół Michała Gogola rozegra wyjazdowe spotkanie z ONICO AZS Politechniką Warszawską.
Ekipa ze stolicy w dziewiętnastu dotychczas rozegranych meczach uzbierała dwadzieścia punktów, co daje jej aktualnie dziesiątą pozycję w tabeli. W minionym tygodniu podopieczni Jakuba Bednaruka spisali się jednak poniżej oczekiwań swoich kibiców i zdecydowanie ulegli Indykpolowi AZS Olsztyn 0:3, nawiązując równorzędną walkę z rywalem jedynie w drugim secie.
Zawodnicy Espadonu, choć spotkanie z PGE Skrą Bełchatów także zakończyli rezultatem 0:3, pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie i w niezłych humorach mogli przygotowywać się do pojedynku w Warszawie. – Wiadomo, trochę smutno, że nie udało się osiągnąć lepszego wyniku, ale walczyliśmy dzielnie i na pewno możemy wyciągnąć z tamtego spotkania bardzo dużo pozytywów – mówi Bartłomiej Kluth, atakujący Espadonu.
W pierwszej konfrontacji z ONICO AZS Politechniką Warszawską szczecinianie zaliczyli mały falstart. Mecz ten był rozgrywany na samym początku sezonu, między pojedynkami z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, Asseco Resovią Rzeszów i PGE Skrą Bełchatów. Wszyscy w Azoty Arenie liczyli, że uda się przełamać serię porażek i zapunktować, a tymczasem skończyło się na dość gładkim 0:3.
– Śmiało można powiedzieć, że tamto spotkanie nam po prostu nie wyszło. Zależało nam na tym, żeby się odbić po trudnym początku ligi, a koniec końców zawiedliśmy i pozostało spore rozczarowanie. Nie chcę powiedzieć, że przegraliśmy konfrontację z Politechniką już w szatni, ale wydaje mi się, że na pewno zawiodło coś w sferze psychologicznej. Sportowo było w miarę przyzwoicie, ale zabrakło chyba jakichś cech wolicjonalnych, które finalnie zadecydowały o wyniku.
W sobotę drużyna Michała Gogola stanie więc przed okazją do rewanżu za tamto spotkanie. – Nie trzeba nam tłumaczyć wagi tego meczu, bo wszyscy w zespole mamy świadomość, że musimy zacząć seryjnie zdobywać punkty. Zarówno sztab, jaki i my, zawodnicy, widzimy, że nasza gra wygląda coraz lepiej i głęboko wierzę, że niebawem wszystko pójdzie po myśli i zaliczymy taką dobrą ścieżkę Espadonu Szczecin.
Jakiego spotkania należy się zatem spodziewać w stolicy? – Wydaje mi się, że będzie to po prostu wyrównana konfrontacja dwóch podobnych zespołów, które będą się biły na całego i zacięcie walczyły o zwycięstwo. Niewykluczone, że o wszystkim zadecyduje tak naprawdę dyspozycja dnia. Chcę, żeby to był dobry mecz i żebyśmy wracali do Szczecina nie tylko zadowoleni z siebie, ale przede wszystkim z punktami – kończy atakujący Espadonu.
Początek sobotniego pojedynku został zaplanowany na godzinę 18:00.
Powrót do listy