Falasca: niech zrobią to, czego nam nie udało się zrobić dwa lata temu
W najbliższy weekend, w Ankarze odbędzie się turniej finałowy Ligi Mistrzów, z udziałem m.in. Jastrzębskiego Węgla. Śląską ekipę mocno będzie wspierał trener bełchatowskiej Skry, który smaku rywalizacji w europejskiej elicie doznał wielokrotnie. - Mają naprawdę spore szanse - twierdzi Miguel Falasca.
Reprezentanci PlusLigi
- Oczywiście, że będę oglądał turniej finałowy w Ankarze. Po pierwsze dlatego, że weźmie w nim udział przedstawiciel PlusLigi, której jestem częścią. Po drugie, ponieważ nawet oglądając rywalizację w TV można się czegoś nauczyć, a ja jestem początkującym trenerem i chłonę wiedzę - odpowiedział Miguel Falasca pytany czy zamierza obejrzeć rywalizację najlepszych europejskich zespołów.
- Mam nadzieję, że Jastrzębski Węgiel zagra tak dobrze w Final Four, jak prezentował się dotąd w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Wygrać ten prestiżowy puchar jest niezwykle ciężko, ale trzeba chwytać każdą okazję jaka się nadarza. Jestem przekonany, że Jastrzębie będzie mocno walczyło w tym turnieju i na pewno łatwo nie odda pola. Będzie to dla nich doskonałe doświadczenie, szansa by z dobrej strony pokazać się siatkarskiej Europie.
Serce, moc i szczęście
Jeśli miałbym dać jastrzębianom jakąś radę, choć jestem przekonany, że wcale tego nie potrzebują, powiedziałbym aby walczyli z sercem i mocą. W Ankarze spotkają się najlepsze europejskie drużyny, Jastrzębie jest jedną z nich. Mam nadzieję, że wykorzystają tę szanse, której Skrze nie udało się wykorzystać dwa lata temu - nie dlatego, że graliśmy gorzej od Zenita Kazań, lecz przez pomyłkę sędziów. Ale do tego nie ma już co wracać - chciałem tylko podkreślić, że w sporcie potrzebne jest także szczęście i wierzę, że będą mieli więcej szczęścia, niż my wtedy. Trzeba oczywiście grać bardzo dobrze, ale też niezbędny jest ten przysłowiowy łut szczęścia.
Półfinały
Halkbank Ankara - Jastrzębski Węgiel
Szczerze mówiąc, nie za bardzo wiem jak ostatnio prezentował się Halkbank. Jeśli zagrają tak, jak ponad dwa miesiące temu w Jastrzębiu, wydaje mi się, że szanse są pół na pół i jestem przekonany, że sprawa awansu rozstrzygnie się po twardym, emocjonującym boju. Jeśli zagrają lepiej niż wtedy, Jastrzębski Węgiel wciąż nie będzie bez szans. W sporcie różnie bywa - my ograliśmy ZAKSĘ w meczu ligowym 3:0, a w półfinale Pucharu Polski musieliśmy ustąpić im pola. Może to wyświechtane stwierdzenie, ale kluczowa będzie dyspozycja dnia.
Zenit Kazań - Biełgorie Biełgorod
Obydwie drużyny mają wielu klasowych zawodników, z ogromnym doświadczeniem w walce o ważne cele. Kluczem w rywalizacji tej pary może okazać się zagrywka, ale to także nic odkrywczego. Obydwie drużyny potrafią serwować bardzo mocno, seryjnie bombardować przeciwników. Sporą rolę odegra też mądrość rozgrywających i tu przewagę może mieć Nikola Grbić. Ale czy tak będzie? Chociaż w poprzednim sezonie grałem w Superlidze i znam obydwie drużyny dość dobrze, nie ma dla mnie żadnego znaczenia która z nich awansuje do finału.