Fatalna postawa ZAKSY
Galatasaray Stambuł pokonał ZAKSę Kędzierzyn-Koźle 3:2 (21:25, 25:23, 20:25, 26:24, 15:10) w meczu szóstej i ostatniej kolejki grupy G Ligi Mistrzów. Polski zespół nie zagra w fazie play off. W poprzednim sezonie uczestniczył w turnieju Final Four.
Wicemistrzowie Polski zakończyli występy w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. W ostatnim pojedynku fazy grupowej ZAKSA przegrała po tie-breaku z Galatasaray Stambuł. Było to pierwsze zwycięstwo Turków w tych rozgrywkach.
Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla rozpoczęli dobrze. Jurij Gladyr i Dick Kooy popisali się pojedynczymi blokami i goście odskoczyli na trzy punkty (11:8). Przewaga ZAKSY urosła, gdy Marcin Możdżonek najpierw wykorzystał kontratak, a w kolejnej akcji zatrzymał uderzenie Sinana Tanika. Do tego Jurij Gladyr posłał asa serwisowego, a Możdżonek znów punktował blokiem i już było 16:9. Turcy zbliżyli się na dwa oczka (19:21), ale wtedy ważną piłkę skończył Grzegorz Bociek, a za moment zablokował Tanika i znów przewaga ZAKSY była bezpieczna. Ostatni punkt zdobył ze skrzydła Kooy.
O drugiej partii kędzierzynianie będą chcieli zapewne jak najszybciej zapomnieć. Rozpoczęli świetnie. Przy serwisach Michała Ruciaka zrobiło się 4:0, a gdy w kolejnym przejściu kapitan gości znów zagrywał, to ZAKSA prowadziła już 15:8. Wtedy zaczęli grać siatkarze Galatasaray. W polu serwisowym stanął Ahmed Abdelhay i posłała zabójczą serię. Atakujący gospodarzy zaliczył cztery asy serwisowe, a jego koledzy wykorzystali dwie kontry i był już remis po 16. Niemoc wicemistrzów Polski trwała nadal. Dwa błędy w ataku i kontra w wykonaniu Ibrahima Emeta dała Turkom trzypunktowe prowadzenie (21:18). ZAKSA jeszcze zbliżyła się na punkt, ale do wyrównania stanu meczu doprowadził bohater tej partii – Abdelhay.
Turcy zwietrzyli swoją szansę i w trzeciej odsłonie nie odpuszczali. Przez długi czas żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć rywalowi. W końcu Gladyr zdobył punkt bezpośrednio z zagrywki, Ruciak zatrzymał atak Ahmeda, a Kooy skończył kontrę i goście objęli prowadzenie 22:18. To wystarczyło, by dowieźć przewagę do końca, a decydujący punkt zdobył Gladyr blokując Emeta.
W czwartej partii znów trwała wymiana ciosów. Zespół z Kędzierzyna-Koźla co prawda objął dwupunktowe prowadzenie (17:15 i 22:20), ale w końcówce je roztrwonił. Po naszym błędzie był remis 23:23. Po chwili asa serwisowego posłał Abdalla Ahmed, a gospodarze wykorzystali kontratak i doprowadzili do tie-breaku.
Decydująca odsłona przebiegała pod dyktando gospodarzy, którzy nakręcali się wraz z każdą wygraną akcją. Przy zmianie stron mieli trzy punkty przewagi, a po kontrach Abdelhaya już pięć i to dało im pierwsze zwycięstwo w Lidze Mistrzów.
Galatasaray: Ahmed, Abdelhay, Tanik, Aydin, Ertugrul, Emet, Ozbek (l) - Akdeniz, Zambak, Hacibekiroglu; ZAKSA: Zagumny, Ruciak, Kooy, Możdżonek, Gladyr, Bociek, Gacek (l) - Witczak, Wiśniewski, Ferens, Lewis, Pilarz