Felipe Fonteles: jest mi bardzo przykro
- Ta Liga Światowa nie układa się dla nas dobrze. Szczerze mówiąc to nie wiem co się z nami dzieje. Musimy przeanalizować wszystko dokładnie i może spróbować czegoś innego? – stwierdził przyjmujący reprezentacji Brazylii, Felipe Fonteles.
Wczorajsza sportowa inauguracja Kraków Areny wypadła bardzo imponująco – w obecności niemal piętnastu tysięcy kibiców „biało-czerwoni” pokonali Brazylię w czterech setach. - Zdawałem sobie sprawę z tego, że będzie to bardzo trudne spotkanie, szczególnie tutaj przed tak liczną polską publicznością. Walczyliśmy z całych sił, ale nie udało się zwyciężyć. Jest mi z tego powodu bardzo przykro. Będziemy dalej starać się poprawić swoją grę – nie wiem co możemy jeszcze zrobić, bo na treningach dajemy z siebie wszystko – przyznał przyjmujący reprezentacji Brazylii, Felipe Fonteles.
Canarinhos zupełnie nie przypominali zespołu chociażby sprzed roku – popełniali bardzo dużo błedów, nie imponowali zagrywką, często też gubili się na boisku. Była to ich szósta porażka w tegorocznych rozgrywkach Ligi Światowej. - Ta Liga Światowa nie układa się dla nas dobrze. Szczerze mówiąc to nie wiem co się z nami dzieje. Musimy przeanalizować wszystko dokładnie i może spróbować czegoś innego? Treningi wyglądają naprawdę dobrze, ale jakoś nie możemy tego pokazać w meczu. Naszą bolączką są szczególnie drugie części setów, w których bardzo często tracimy koncentrację i kilka punktów z rzędu, co kończy się przegraną w całych partiach. Trudno mi powiedzieć dlaczego tak się dzieje, bo jestem tylko zawodnikiem. Zostawię te kwestie trenerom i mam nadzieję, że uda nam się wyjść z tego kryzysu - analizował Fonteles, który zawsze z dużą przyjemnością wraca do Polski. - Polscy fani są niesamowici, a atmosfera na każdym meczu jest wspaniała. Za każdym razem gdy tutaj wracam czuję się świetnie i jestem po prostu szczęśliwy, że mogę tu być pomimo tej porażki. Mam w Polsce wielu przyjaciół i to też jest świetna okazja, żeby się z nimi zobaczyć – dodał Brazylijczyk.
Po wczorajszej porażce podopieczni Bernardo Rezende zajmują ostatnie miejsce w tabeli grupy i jutro rezegrają drugi mecz z Polakami. - Nie wiem czy uda nam się zrobić coś innego w Bydgoszczy, ale na pewno będziemy starali się tam pokazać lepszą siatkówkę. Mamy przed sobą jeszcze trzy mecze w Lidze Światowej i musimy zrobić wszystko, aby wygrać ich jak najwięcej. Cel, którym był awans do Final Six, nieco się oddala, ale dalej walczymy – zakończył Fonteles.
Jutrzejsze spotkanie Polski i Brazylii odbędzie się w bydgoskiej „Łuczniczce”. Początek meczu o godzinie 19:30.