Ferdinando De Giorgi: jesteśmy na dobrej drodze
Reprezentacja Polski pokonała Włochy 3:1 w drugim dniu inauguracyjnego turnieju Ligi Światowej we włoskim Pesaro. Było to drugie zwycięstwo Polaków. - Wiem, że mój zespół ma umiejętności i osobowość. Myślę, że pokazaliśmy to w sobotnie popołudnie – skomentował po pokonaniu swoich rodaków zadowolony De Giorgi.
- Zespół dopiero buduje swoją tożsamość, dlatego jestem bardzo szczęśliwy, że odnieśliśmy drugie zwycięstwo w Lidze Światowej - powiedział Ferdinando De Giorgi po spotkaniu z Włochami, wygranym przez biało-czerwonych 3:1.
- Tak trudne mecze, jak ten z gospodarzami turnieju w Pesaro potwierdzają, że jesteśmy na właściwej drodze, która ma nas zaprowadzić do bardzo dobrych wyników. Wiem, że mój zespół ma umiejętności i osobowość. Myślę, że pokazaliśmy to w sobotnie popołudnie - dodał komentując postawę swoich podopiecznych.
„Fefe” odważnie stawia na młodych graczy. W piątek świetnie spisał się Aleksander Śliwka, w sobotę wyróżnił się debiutant w tegorocznej Lidze Światowej Bartłomiej Lemański, który zakończył mecz z bardzo dobrym dorobkiem dwunastu oczek (pięć atakiem, cztery zagrywką i trzy blokiem). - Byłem zaskoczony widząc tak wielu polskich kibiców w Pesaro. Mam nadzieję, że będą z nami także w niedzielę - stwierdził po starciu z Włochami siatkarz Asseco Resovii Rzeszów. Oceniając rywalizację przyznał, że w pierwszym secie polski zespół popełnił zbyt dużo błędów w ataku i w polu serwisowym. - Ostatecznie jednak daliśmy z siebie, to co mamy najlepszego i osiągnęliśmy niezwykle korzystny wynik.
Szkoleniowiec Italii Gianlorenzo Blengini zwrócił uwagę na bardzo dobry serwis Polaków. - Praktycznie od początku meczu mieliśmy kłopoty z przyjęciem. Sami z kolei popełnialiśmy zbyt dużo błędów na zagrywce i nie potrafiliśmy złapać właściwego rytmu.
21-letni rozgrywający Włochów Simone Giannelli przyznał, że biało-czerwoni pokazali bardzo dobrą siatkówkę. - Było nam trudno przeciwstawić się tak dobrze grającym rywalom. Musimy poprawić swoją grę, by w kolejnych meczach wzajemnie sobie pomagać w trudnych momentach. W potyczce z Polakami kompletnie tego nie robiliśmy.
W niedzielę, na zakończenie włoskiej przygody z Ligą Światową Polacy spotkają się z Iranem. - Graliśmy z nimi trzy tygodnie temu, więc wiemy jak podejść do tej rywalizacji. To nie będzie łatwa przeprawa, ale mam nadzieję, że podobnie jak pierwsze dwie, zwycięska.
Powrót do listy