Aktualności

Ferie, które zmieniły ich zycie

W niedzielę 22 stycznia zakończyła się już V edycja Ferii z PGE Skrą. Jej organizacja również wypadła na piątkę. - Te ferie to jedno z najlepszych przeżyć w moim życiu - przyznaje Iga Wiercińska. Pozostali uczestnicy także zabrali z Bełchatowa niezapomniane wspomnienia.

Po raz pierwszy w naszej zimowej akcji skierowanej do dzieci i młodzieży, zajęcia z naszym klubem potrwały aż 7 dni! Zeszłoroczną ofertę ferii wzbogaciły zajęcia na basenie i spotkanie ze statystykiem pierwszego zespołu - Robertem Kaźmierczakiem oraz wizyta w Elektrowni Bełchatów. - Bardzo mi się tam podobało, zwiedziliśmy dużo ciekawych miejsc - przyznaje Adam Horoszkiewicz.

Tradycyjnie nie mogło zabraknąć siatkarskich zajęć pod okiem naszych trenerów: Wojciecha Janasa i Radosława Kolanka. - Będę wspominać je, jako świetną zabawę, wspaniałe wydarzenia oraz świetny trening – komentuje Iga.

Feriowicze najwięcej jednak mówią o tych, którym, na co dzień kibicują - siatkarzach PGE Skry. - Wszystkie dni były bardzo fajne, ale jeśli miałabym wybrać jeden, to wskazałabym spotkanie z zawodnikami - podkreśla Zuza Caban, a jej siostra dodaje: - To nasi idole i gdyby nie te ferie, to nigdy nie udałoby nam się z nimi tak porozmawiać - przyznaje Ola.

Ale uczestnicy naszej akcji poznali nie tylko siatkarzy, lecz wszystkich pracowników klubu oraz zobaczyli miejsca niedostępne dla fanów. - Te ferie pozwoliły nam poznać klub od tej drugiej strony, wszystkie zakamarki, do których zazwyczaj kibice nie mają dostępu. Poznaliśmy też wiele osób, których nie widać, na co dzień. Uważam, że to pomogło nam jeszcze bardziej polubić ten klub - zaznacza Ola.

Uczestnicy poznali nasz zespół, ale także siebie nawzajem. - To były jedyne ferie, które spędziłam w tak miłym towarzystwie i tak ciekawie. Było wspaniale - wspomina Natalia Jarzębska, a Zuza już teraz zapowiada: - spróbujemy też zgłosić się w następnym roku.

Powrót do listy