Final Four LM: brązowy medal Jastrzębskiego Węgla
Jastrzębski Węgiel - Zenit Kazań 3:1 (25:21, 20:25, 25:17, 25:23) w meczu o brązowy medal Ligi Mistrzów. W finale spotkają się Biełogorie Biełgorod i Halkbank Ankara (początek 16.00, Polsat Sport)
Pierwszy punkt w niedzielnym meczu zdobył po ataku ze skrzydła Michał Kubiak. Początkowy fragment meczu należał wyraźnie do przyjmującego jastrzębskiej drużyny, który za sprawą swojej zagrywki pozwolił pomarańczowej drużynie wypracować pokaźna zaliczkę punktową. As plus punktowa zagrywka skutkowały wynikiem 7:1, a skuteczna akcja Krzysztofa Gierczyńskiego dała pierwszą przerwę techniczną przy stanie 8:2. W kolejnej części seta rywali od siatki swoim serwisem odrzucał Michał Łasko (12:5). Jastrzębscy gracze pewnie też kończyli swoje ataki w pierwszej akcji. Wkrótce jednak z ośmiopunktowej przewagi zrobiły się tylko cztery punkty zapasu (14:10), bowiem tym razem to Matthew Anderson zaczął skutecznie punktować zagrywką. Lorenzo Bernardi wziął przerwę na żądanie. Po ataku Alena Pajenka na drugiej przerwie technicznej wynik brzmiał 16:12. Efektywne kontry w wykonaniu Gierczyńskiego i Łaski znów pozwoliły jastrzębianom wypracować bezpieczną przewagę (18:13). Tym razem to Wladimir Alekno wykorzystał przerwę na żądanie. Rywale niebezpiecznie zbliżyli się na różnicę dwóch „oczek” (21:19), ale jastrzębianie zachowali zimną krew i po akcji Michala Masnego z Pajenkiem wygrali pierwszego seta (25:21).
Początek drugiej partii był pojedynkiem dwóch atakujących. Na punkty zdobywane przez kapitana JW., skutecznie odpowiadał Maksim Michajłow. Przy zagrywce wprowadzonego zadaniowo Simona Van de Voorde Pomarańczowi zdołali wypracować dwupunktową przewagę 7:5, ale na pierwszej przerwie technicznej z minimalnego prowadzenia cieszyli się Rosjanie. Nasza drużyna odzyskała je po autowym ataku Jewgenija Siwożeleza (9:8). Później naszemu zespołowi udało się osiągnąć dwupunktową przewagę (14:12), którą za sprawą Łaski utrzymali również na drugiej przerwie technicznej (16:14). W zespole rosyjskim siła ofensywna opierała się głównie na niezwykle skutecznym Michajłowie, a serwisem mocno zagrażał podopiecznym Bernardiego Anderson. Przy stanie 16:16 szkoleniowiec Pomarańczowych wziął przerwę na żądanie. Jastrzębski Węgiel prowadził 18:17, ale wówczas sprawy w swoje ręce wzięli Siwożelez i przede wszystkim Michajłow, który znakomicie zagrywał i był nie do zatrzymania w ataku (18:21). On też dał rosyjskiej ekipie pierwszego setbola przy stanie 20:24. Wykorzystał go od razu wprowadzony chwilę wcześniej na plac gry Roman Jakowlew (20:25).
Trzeci set zaczął się obiecująco dla jastrzębian, którzy prowadzili 3:0, a po bloku na Aleksandrze Wołkowie było 5:1. Dwukrotna weryfikacja akcji przez Zenit przyznała Rosjanom rację i spowodowała, że z wyniku 6:2 nagle zrobiło się 6:4. Na pierwszej przerwie technicznej było 8:5, bo chwilę wcześniej Anderson zaatakował w aut (8:5). Pewna ręka Łaski w ataku i na kontrze pozwoliła jastrzębianom utrzymać kilkupunktowe prowadzenie (11:7). Po bloku Gierczyńskiego i Pajenka na Michajłowie wynik brzmiał 14:10. Piękna akcja Masnego z Kubiakiem, który atakował z szóstej strefy, pozwoliła zejść naszej ekipie na drugą przerwę techniczną przy stanie 16:11. Świetna dyspozycja Łaski przełożyła się na kolejnej punkty dla naszej drużyny. As serwisowy Van de Voorde oznaczał wynik 23:16, a za chwilę po akcji swojego kapitana jastrzębianie mieli pierwszego setbola (24:16). Pomarańczowi wykorzystali drugą z szans, kiedy Kubiak huknął jak z armaty z lewego skrzydła (25:17).