Final Four LM: Zenit Kazań w finale
Zenit Kazań pokonał Berlin Recycling Volleys 3:1 (26:24, 21:25, 25:22, 25:15) w pierwszym półfinałowym meczu turnieju Final Four Ligi Mistrzów i awansował do niedzielnego finału.
- Z niemieckim zespołem graliśmy w ostatnich latach w Lidze Mistrzów. Jest to solidna drużyna. Zachowano kluczowych graczy. Zespół jest zdolny przed swoją publicznością zagrać bardzo dobrze. O ewentualnym polskim rywalu nie chcę mówić. Na razie trzeba awansować - powiedział trener rosyjskiej drużyny, Władimir Alekno.
Pierwszą partię spotkania lepiej rozpoczęli zawodnicy Zenitu Kazań, którzy bardzo dobrze przyjmowali i świetnie spisywali się w polu serwisowym (11:7). W ataku dobrze sobie radził Michajłow i Anderson. Gospodarze jednak nie złożyli broni i dzięki dobrej grze blokiem zdołali zniwelować stratę punktową do jednego oczka (12:13). Na drugiej przerwie technicznej rosyjski zespół wyszedł na trzy punktowe prowadzenie (16:13). Chwilę przed pauzą skutecznym atakiem z ;ewego skrzydła popisał się Leon. Końcówja pierwszej części meczu była bardzo wyrównana, bowiem drużyna z Berlina dzięki dobrej zagrywce Kawika Shoji doprowadzili do remisu (20:20). Ostatecznie szalę zwycięstwa na swojąa korzyść przechylili goście (26:24).
Początek kolejnego seta był bardzo podobny do pierwszego. Do drugiej przerwy technicznej Zenit Kazań w pełni kontrolował przebieg gry. Po wznowieniu gry w szeregach Berlina Recycling Volleys świetnie spisywał się Tomas Kmet. Do tego gospodarze spisywali się w bloku. Z kolei w drużynie goście proste błędy w ataku zaczął popełniać Leon i Anderson. Seta numer dwa gospodarze wygrali do 21.
Porażka w trzeciej partii wyraźnie wpłynęła na rosyjski zespół, który kolejnego seta zaczął z wysokiego "c". Siatkarze z Kazania świetnie zagrywali, a do tego ustawiali szczelny blok. Na pierwszej przerwie technieczej goście objęli prowadzenie (8:4). W szeregach gospodarzy błędy w ataku zaczął popełniać Kromm. Podopieczni Marka Lebedew'a nie złożyli broni. Po krótkiej przerwie zdołali doprowadzić do remisu 98:8) i od tej pory toczyła się gra punkt za punkt. W tejs sytuacji trener Władimir Alekno zdecydował się na zmianę rozgrywającego, miejsce nieco słabiej dysponowanego Maroufa zajął Kobzar. Zmiana ta okazała się strzałem w dziesiątkę, bowiem gracze Zenitu wyraźnie poprawili swoją skuteczność w ataku. Ponadto w końcówce serią dobrych zagrywek popisał się Leon (25:22).
Set numer cztery od początku toczył się pod dyktando podopiecznych Władimira Alekno, którzy na pierwszej pauzie objęli prowadzenie (8:4). Gospdarze mieli spore problemy z przyjęciem zagrywki Kobzara. Do tego stracili na skuteczności w pierwszej akcji. Rosyjski zespół do końca tej partii kontrolował przebieg gry i wygrał do 15.
Zenit Kazań: Anderson (8), Apalikow, Marouf (3), Leon (26), Aszczew (8), Michajłow (20), Salparow (L) oraz Kobzar (1), Poletaew, Siwożelez (3);
Berlin Recycling Volleys: Touzinsky (6), Kromm (17), K. Shoji (3), Carroll (18), Kmet (9), Bontje (4), E. Shoji (L) oraz Fischer (1), Krystof, Dunnes, De Marchi.