Final Six: Brazylia awansowała do półfinału
Brazylia pokonała Iran 3:2 (25:20, 25:23, 24:26, 20:25, 15:10) w drugim meczu Final Six Ligi Narodów, tym samym to Brazylijczycy uzyskali awans do półfinału turnieju, który od środy do niedzieli rozgrywany jest w Chicago. W drugim spotkaniu Stany Zjednoczone wygrały z Rosją 3:0 (25:21, 25:17, 25:20). Te dwie drużyny już wcześniej miały zapewniony awans do strefy medalowej.
Brazylia - Iran 3:2 (25:20 25:23, 24:26, 20:25, 15:10)
Dla reprezentacji Brazylii i Iranu ten piątkowy mecz był o przysłowiowe być albo nie być. Obie drużyny przegrały swoje pierwsze spotkania podczas Final Six w Chicago, z nikim innym jak biało-czerwonymi. Canarinhos przegrali z Polską 2:3, a Irańczycy 1:3. Stawka pojedynku była wysoka. Zwycięzca bowiem uzyskał awans do półfinału turnieju.
- Musimy być odpowiednio skupieni przed meczem z Iranem. Stawka jest wysoka, bo zwycięzca będzie mógł grać dalej. Nam zależy na grze w półfinale - powiedział przed spotkaniem Renan Dal Zotto, trener reprezentacji Brazylii.
Pierwsza partia lepiej zaczęła się dla Brazylijczyków, ale Irańczycy ani myśleli się poddać. W drugiej połowie seta zaczęli odrabiać starty i zniwelowali różnicę do jednego oczka 19:20. Ostatecznie końcówką na swoją stronę rozstrzygnęli siatkarze z Ameryki Południowej 25:20. Kolejne sety były bardzo zacięte. W drugiej partii w końcówce ponownie więcej zimnej krwi zachowali siatkarze z Brazylii 25:23. Podopieczni Igora Kolakovica po krótkiej przerwie wrócili na parkiet z nową energią. W najważniejszych fragmentach to właśnie zawodnicy Iranu kontrolowali grę, wygrywając sety odpowiednio 26:24 i 25:20. Wynik meczu rozstrzygnął tie-break, w którym świetnie spisywał się Lucarelli. Canarinhos nie dali sobie wyrwać z rąk zwycięstwa i dość pewnie wygrali tę partię 15:10, uzyskując tym samym awans z drugiego miejsca w grupie do półfinału Final Six.
Statytyki meczu: http://www.volleyball.world/en/vnl/mensfinals/schedule/10126%20brazil%20iran/post
Stany Zjednoczone - Rosja 3:0 (25:21, 25:17, 25:20).
W drugim meczu gospodarze Final Six zmierzyli się z Rosją. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem oba zespoły miały zapewniony awans do półfinału. W środę Amerykanie pokonali Francję 3:1, a w czwartek Sbrona pokonała Trójkolorowych 3:0. Pozostała jedynie kwestia rozstrzygnięcia, z którego miejsca w grupie zespoły przystąpią do półfinałowej rywalizacji Ligi Narodów.
- Jesteśmy naprawdę podekscytowani i wdzięczni za to, że możemy organizować Final Six w swoim kraju. Gra w Chicago przy wsparciu naszych rodzin i przyjaciół oraz niesamowitych kibiców jest dla nas bardzo ważna. Cieszymy się, że możemy grać we własnym kraju, bo nie mamy dużo takich okazji. W pierwszym meczu staraliśmy się zagrać najlepiej jak to możliwe. Musieliśmy znaleźć sposób, aby wygrać i na szczęście nam to się udało. To był nasz pierwszy wspólny mecz od dłuższego czasu, więc na początku było trudno, ale teraz będzie już tylko lepiej - powiedział Taylor Sander, kapitan USA.
Amerykanie wspierani głośnym dopingiem przez swoich kibiców bez większych problemów pokonali Rosjan w trzech setach. Bardzo dobre spotkanie rozegrał Thomas Jaeschke, który zdobyl dla swojej drużyny 13 punktów. Siatkarze z Rosji w tym spotkaniu nie mieli zbyt wielu argumentów, aby nawiązać równą grę z gospodarzami. Ostatecznie USA zajęło pierwsze miejsce w grupie, a Rosjanie drugie.
W półfinale Polska zagra z Rosją, a Stany Zjednoczone z Brazylią.
Statystyki meczu: http://www.volleyball.world/en/vnl/mensfinals/schedule/10129%20usa%20russia/post