Final Six Ligi Narodów: Francja i Rosja zagrają o złoto
Francja, Stany Zjednoczone, Brazylia i Rosja awansowały do strefy medalowej Ligi Narodów. W pierwszym półfinale Francja wygrała z USA 3:2, a w drugim Rosja gładko pokonała Brazylię 3:0. Zwycięzcy sobotnich meczów w niedzielę zagrają o prymat w całym turnieju.
- Musimy zagrać w tym turnieju cztery mecze z rzędu, a ponieważ już po pierwszym zapewniliśmy sobie awans do dalszych gier, w drugim dałem odpocząć podstawowym zawodnikom - tłumaczył trener Amerykanów John Speraw po piątkowym starciu z Rosją, na które desygnował drugi garnitur swoich siatkarzy. Porażka 0:3 zepchnęła jego zespół na 2. miejsce w grupie B. i skazała na półfinał z gospodarzami, wspieranymi przez ponad dziesięć tysięcy kibiców. Tym razem już posłał na plac boju podstawową szóstkę.
Jego francuski vis a vis przyjął odmienną strategię na turniej w Lille i od początku grał najmocniejszym składem, nawet wtedy, gdy prowadząc 2:0 z Serbią zapewnił sobie zwycięstwo w grupie A. Wszystko po to, by utrzymać zespół w „gazie”. Jak pokazał przebieg półfinału, był to strzał w dziesiątkę. W pierwszej partii Francuzi zdominowali rywali w polu serwisowym i na bloku, popełnili też o połowę mniej błędów własnych. W drugiej Les Bleus znów rozbili Amerykanów, którzy powoli tracili ochotę do gry. W kolejnej części spotkania trener Speraw chcąc wzmocnić siłę ofensywną swojej drużyny przesunął Mathew Andersona do ataku, a przyjęcie wzmocnił Aaronem Russellem i ten manewr przyniósł wymierne korzyści w postaci dwóch wygranych partii. W tie breaku kropkę nad „i” postawili Trójkolorowi, których motorem napędowym był Stephen Boyer.
Francja - USA 3:2 (25:18, 25:17, 23:25, 24:26, 15:13)
Więcej o meczu: http://www.volleyball.world/en/men/schedule/9053%20france%20usa/post
W drugim półfinale niepokonani w grupie B. Rosjanie zmierzyli się z drugą ekipą gr. A, Brazylią. - Najważniejszy był awans do półfinału, bo bycie wśród czterech najlepszych drużyn świata jest dla nas sporym sukcesem - uznał Siergiej Szlapnikow, próbując zdjąć presję z rosyjskich kadrowiczów przed czekającą ich potyczką z Brazylią. Trzeba przyznać, że osiągnął zamierzony cel, bo jego podopieczni przystąpili do rywalizacji na luzie i z pełnym przekonaniem o swojej wartości. To przekonanie bezbłędnie zamienili na konkretne działania - w żadnym z setów nawet przez moment nie pozwolili uwierzyć przeciwnikom, że mogą cokolwiek zdziałać, brylowali na siatce i co ciekawe, bronili więcej piłek, z których wyprowadzali kontry.
Rosja - Brazylia 3:0 (25:17, 25:18, 25:14)
Więcej o meczu: http://www.volleyball.world/en/men/schedule/9054%20russia%20brazil/post
Powrót do listy