Final Six Ligi Narodów: Polska - USA 0:3
Drugie spotkanie w Final Six Ligi Narodów było dla biało-czerwonych bojem o być albo nie być. Chcąc zachować szanse na awans do półfinału, musieli pokonać reprezentację Stanów Zjednoczonych. Przegrali jednak 0:3 (26:28, 17:25, 18:25) i zakończyli swój udział w turnieju. Do strefy medalowej z grupy B awansowały Rosja i USA.
„Walka o sprawienie cudu” - tak po porażce z Rosją Paweł Zatorski określił rywalizację ze Stanami Zjednoczonymi. Nie dlatego, że Amerykanie prezentują niebotyczną siatkówkę, choć grają bardzo dobrze i mamy w pamięci bolesną porażkę z rundy interkontynentalnej, ale ze względu na mocno odmłodzony i niedoświadczony w boju na wysokim poziomie zestaw polskich zawodników. Dla nich, jak stwierdził trener Heynen wyjazd do Lille jest nagrodą za wcześniejszą dobrą postawę.
Zupełnie inaczej finały LN potraktował selekcjoner Stanów Zjednoczonych John Speraw, który do Francji przywiózł najmocniejszy zestaw graczy. - Chcemy awansować do wielkiego finału - nie krył przed potyczką z Polską.
Jego podopieczni rozpoczęli mecz dobrze, ale bez fajerwerków i nasi siatkarze ambitnie walcząc o każdy punkt, przez całą pierwszą partię toczyli z rywalami wyrównany bój zakończony na przewagi, po asie serwisowym najskuteczniejszego zawodnika USA Taylora Sandera. W polskiej ekipie najczęściej punktował Damian Schulz, który jednak skończył tylko cztery z dwunastu otrzymanych piłek.
- To nie jest wielkie granie - narzekał w trakcie inauguracyjnej partii komentujący to spotkanie Łukasz Kadziewicz, ale jak się później okazało, jej końcówka, która obfitowała w imponujące akcje defensywne była najciekawszym fragmentem całej konfrontacji. W drugim secie Polacy kompletnie oddali inicjatywę Amerykanom, a ci sukcesywnie budowali przewagę (4:10, 13:20), popisując się efektownymi kontrami po nieudanych atakach biało-czerwonych. Po dwóch partiach skuteczność w ataku naszej drużyny wynosiła zaledwie 29%.
W trzeciej odsłonie Polakom zabrakło przede wszystkim dobrego przyjęcia, ale także siły rażenia w ofensywie. Podobnie jak w drugiej części gry, Amerykanie znów szybko odskoczyli na wyraźny dystans (7:13) i potem spokojnie grali swoją siatkówkę. Siatkarze zza Oceanu popełnili w całym meczu aż 26 błędów własnych, a mimo to biało-czerwoni, poza pierwszym setem, nie potrafili dotrzymać im kroku. Ponieśli drugą porażkę i zakończyli udział w turnieju. Stany Zjednoczone natomiast w piątek powalczą o 1. miejsce w grupie B, z Rosją. Obydwa zespoły już zapewniły sobie udział w półfinale.
Składy:
Polska: Drzyzga, Kwolek, Lemański, Schulz, Kochanowski, Szalpuk, Zatorski (libero) oraz Muzaj, Łomacz, Śliwka, Bednorz
USA: Christenson, Sander, Smith, Patch, Holt, Anderson, E. Shoji (libero) oraz Mcdonnell, Russell
Statystyki meczu: http://www.volleyball.world/en/men/schedule/9049%20usa%20poland/post
Powrót do listy