Final Six Ligi Światowej: komentarze po meczu Polska – Francja
Polacy ulegli dziś reprezentacji Francji w tie-breaku i jutro powalczą o brązowy medal Ligi Światowej. – Nie powinniśmy przegrywać meczów wygranych – podsumował dzisiejszą konfrontację kapitan reprezentacji Polski, Michał Kubiak.
„Biało-czerwoni” w półfinale z Les Bleus przegrywali już 0:2 w setach, ale zdołali doprowadzić do tie-breaka, w którym jednak musieli uznać wyższość Francuzów. Po zakończeniu spotkania nasi zawodnicy oraz trenerzy powiedzieli przed kamerami Polsatu:
Michał Kubiak: Przez dwa sety nas nie było - rywale zagrali świetną siatkówkę, a my popełnialiśmy za dużo błędów. W trzecim secie się odrodziliśmy, mieliśmy swoje szanse na wygranie tego meczu, ale nie udało się. Myślę, że jutro jest jeszcze o co grać i trzeba ten medal przywieźć do Polski, bo medal to medal. Może i trzeba docenić, że jesteśmy piąty raz w finale Ligi Światowej, ale jak mamy szansę wygrywać z przeciwnikami, to trzeba to zrobić. Nie można im pozwalać budować swojego morale w żaden możliwy sposób. Powinniśmy ten mecz wygrać i taka jest prawda. Nie udało się, ale jutro jest o co grać. Medal też jest ważny. Przegraliśmy ten mecz głupimi błędami i nie powinno się to zdarzać. Mamy czas na przygotowanie, będziemy mądrzejści, bo to są kolejne doświadczenia dla nas. Nie powinniśmy przegrywać meczów wygranych.
Piotr Nowakowski: Szkoda dwóch pierwszych setów, które przespaliśmy i w których popełnialiśmy za dużo błędów. Siatkówka jest grą błędów – może były one trochę głupie, może wymuszone przez przeciwników. Potrafiliśmy jednak się podnieść po dwóch przegranych setach. Szkoda, bo była duża szansa po raz kolejny dla niektórych chłopaków zagrać w finale. Jest jeszcze o co grać, jest medal do wygrania, więc trzeba się spiąć i dobrze zagrać jutro.
Paweł Zatorski: Dochodziliśmy Francuzów kilkukrotnie, ale w tie-breaku poradzili sobie lepiej od nas. Musimy im oddać to, że zagrali lepiej od nas końcówki setów, skończyli ważne piłki i mamy szacunek do rywala. Nieważne kto jak się czuje, w kogo zagrywają przeciwnicy. My tworzymy dobry kolektyw i w czwórkę w sumie z „Mikusiem”, z „Kubim” i z „Buszem” dobrze gramy w przyjęciu i mam nadzieję, że to nam da zwycięstwa w następnych meczach. Wczoraj graliśmy późno i nie mieliśmy czasu na odpoczynek. Jutro będzie podobnie – wychodzimy na boisko walczyć, bo nic nam innego nie pozostało. Walka o brązowy medal jest otwarta.
Philippe Blain: Chyba na początku nie do końca realizowaliśmy założenia nakreślone na to spotkanie, ale powoli weszliśmy w ten mecz i być może ta różnica polegała na kontratakach, które nie do końca udało się wykorzystać, a zrobili to rywale. Chyba musimy mieć większą konsekwencję w realizowaniu tego, co sobie nakreślamy przed spotkaniem. Będzie bardzo ciężko walczyć jutro, bo kiedy docierasz do czwórki, to bardzo chcesz zdobyć ten medal. Jutro jedna z drużyn opuści Rio de Janeiro bez tego krążka. Mamy za sobą dwa mecze pięciosetowe, więc na pewno zmęczenie też będzie dawać się we znaki, a jutro gramy o 9:10 miejscowego czasu. Zrobimy jednak wszystko i wiem, że chłopcy zrobią wszystko abyśmy wrócili z Rio z medalem.
Konferencja prasowa:
Laurent Tillie: Nie myślę jeszcze o jutrzejszym meczu. Chcę pogratulować moim zawodnikom, bo wygrali to spotkanie swoją siłą mentalną. Drzemie w nas duch walki. W pierwszych dwóch partiach graliśmy dobrą siatkówkę, ale potem pojawiły się problemy w przyjęciu. Polacy zagrali dobrze w systemie blok-obrona.
Antonin Rouzier: To będzie mój pierwszy finał Ligi Światowej w karierze. Pokazaliśmy dziś ducha walki i to było coś niesamowitego. Wygraliśmy niemal wszystkie mecze w tegorocznym sezonie reprezentacyjnym, więc zdobycie tytułu w tych rozgrywkach będzie dla nas bardzo ważne.
Stephane Antiga: Przegraliśmy dzisiaj kilka kontrataków, nie byliśmy precyzyjni w swojej grze. Jestem smutny, moi zawodnicy są smutni, ale jutro walczymy o trzecie miejsce.
Powrót do listy