Final Six Ligi Światowej: Polacy o meczu z Serbią
Biało-czerwoni awansowali do półfinału Final Six w Rio de Janeiro z pierwszego miejsca w grupie J i w sobotę zagrają o wielki finał z Francją. - Na razie Francuzi grają koncertowo, ale będziemy mieli na nich plan i mam nadzieję, że uda nam się go zrealizować - zapowiedział Bartosz Kurek.
Podopieczni Stephane'a Antigi przegrali 2:3 drugi pojedynek turnieju finałowego z Serbią, ale i tak zrealizowali wcześniej postawiony cel - zwycięstwo w grupie. Po zakończeniu rywalizacji z ekipą Nikoli Grbica, nasi zawodnicy powiedzieli przed kamerami Polsatu Sport:
Bartosz Kurek: - Przede wszystkim zależało nam na tym, by wygrać spotkanie i kontynuować ten marsz zwycięstw. Nie udało się i z tego jesteśmy mocno niezadowoleni. Awansowaliśmy z pierwszego miejsca w grupie. Myślę, że taki mecz przydał nam się przed jutrzejszym, na pewno bardzo ciężkim pojedynkiem półfinałowym. W starciu z Włochami byliśmy troszeczkę nerwowi, było parę niedokładności. W piątek, przez te pięć setów mieliśmy trochę czasu, żeby dograć pewne rzeczy i myślę, że w potyczce z Francuzami wszystko będzie funkcjonować dużo lepiej. Francuzi wygrali z gospodarzami turnieju 3:1. Oglądaliśmy chyba wszystkie ich mecze i na razie grają koncertowo. Jakiś plan na nich na pewno będziemy mieli i mam nadzieję, że uda nam się go zrealizować.
Mateusz Bieniek: - Nie chcieliśmy grać z Serbami tie breaka, zwłaszcza z perspektywy sobotniego półfinału, bo wiadomo, że odpoczynek jest tutaj bardzo ważną sprawą. Myślę, że po tym drugim wygranym przez nas secie trochę się rozluźniliśmy, bo był to set o pierwsze miejsce w grupie. I to nas zgubiło. Dopuściliśmy Serbów do głosu i potem to oni dyktowali warunki. W czwartek nie zagrałem meczu marzeń. Grałem słabo, nie czułem się dobrze w ataku, a to jest dla mnie priorytet. Jak dobrze gram w ataku, to potem lepiej mi się zagrywa i mam tę „czujkę” w bloku. Tego nie było i trener spuścił mnie do kwadratu. W piątek szkoleniowiec znów na mnie postawił i było znacznie lepiej. Bardzo się z tego cieszę i będę chciał mu się odpłacić dobrą grą. Muszę wrócić do dyspozycji z wcześniejszych meczów, do swojego meczowego rytmu, do formy.
Konferencja prasowa:
Stephane Antiga: - Nie lubię przegrywać. Dotarliśmy do półfinału zajmując pierwsze miejsce w grupie J, ale powinniśmy zagrać lepiej, bardziej kontrolować nasze działania na bloku i w defensywie. Mieliśmy swoje szanse by wygrać ten mecz, ale tego nie zrobiliśmy. W sobotę musimy być mocniejsi. Serbia poprawiła swoją grę w porównaniu do pojedynku z Włochami. Teraz już koncentrujemy się wyłącznie na starciu półfinałowym.
Nikola Grbić: - Praktycznie mieliśmy już w kieszeni bilety powrotne do domu, ale udało nam się wygrać niezwykle ciężki pojedynek przeciwko mistrzom świata. Jestem szczęśliwy, bo cała drużyna przyczyniła się do tego zwycięstwa, każdy dał z siebie malutką cząstkę. Miesiące ciężkiej harówki nie pójdą w zapomnienie z powodu jednego słabszego dnia - z tego powodu jestem najbardziej zadowolony. Nie wiem co wydarzy się w sobotę, jesteśmy w półfinale wielkiego turnieju, z udziałem bardzo dobrych zespołów. Boisko pokaże, która drużyna jest najlepsza.
Powrót do listy