Final Six LŚ: Iran - Rosja 2:3
Iran przegrał z Rosją 2:3 (25:18, 18:25, 21:25, 37:35, 8:15) w pierwszym meczu grupy I Final Six. Finałowy turniej rozgrywany jest we Florencji. W czwartek Irańczycy będą mieć dzień przerwy, a z kolei Rosjanie zmierzą się z Brazylią (godz. 17.30).
Iran premierową odsłonę meczu rozpoczął dość nerwowo (1:3). Zawodnicy mieli problem z dokładnym przyjęciem zagrywki. Jednak podopieczni Slobodana Kovaca szybko odrobili straty i na pierwszej pauzie przegrywali (7:8). Do wznowieniu gry Irańczycy popisali się serią dobrych zagrywek - głównie Mir Saeid Marouflakrani (11:8). Chwilę później Rosjanie mieli spore problemy z przyjęciem zagrywki Seyeda Mohammad Mousavi Eraghi (16:13). Sborna w tej części meczu nie mogła pochwalić się ani wysoką skutecznością w ataku, ani w przyjęciu. Set zakończył pewny atak Pourya Fayazi Damnabi z lewego skrzydła (25:18).
Siergiej Sawin i Artem Wolwicz pozostali na parkiecie w drugiej partii. Od początku obie drużyny grały punkt za punkt. Na czasie nieznaczne jednopunktowe prowadzenie objęli Rosjanie, po ataku Sawina z lewego skrzydła (8:7). W dalszej części podopieczni Andrieja Woronkowa znacząco poprawili swoją skuteczność w ataku, a także w polu serwisowym. W ostatniej akcji przed drugą pauzą asem serwisowym popisał się Dimitrij Muserski (16:12). Irańczycy nie potrafili znaleźć skutecznego sposobu na powstrzymanie zespół z Rosji. Set zakończył się błędem Persów (18:25).
Kolejną partię zespoły podobnie jak wcześniejszą zaczęły od równej gry. Na pierwszej przerwie technicznej Sborna objęła prowadzenie (8:7). Po wznowieniu gry żadnej drużynie nie udało się wypracować kilkupunktowej przewagi. Na drugim czasie Rosjanie prowadzili jednym oczkiem (16:15). W końcówce ani jeden, ani drugi team nie ustrzegł się prostych błędów własnych. Jednak ostatnie słowo w tym fragmencie gry należało do zawodników z Rosji. Z dobrej strony pokazali się m.in. Sawin, Pawłow i Spiridonow. I właśnie ostatni ze wspominanych siatkarzy, w ostatniej akcji pewnie wykonał atak z drugiej linii (25:21).
Set numer cztery lepiej zaczęli podopieczni trenera Woronkowa. Dzięki skutecznemu atakowi szybko objęli prowadzenie (8:6). Irańczycy z kolei popełniali wiele błędów własnych zarówno w ataku, przyjęciu jaki i w polu serwisowym. Jednak zawodnicy z Iranu nie złożyli broni. Przerwa na żądanie Slobodana Kovaca wyraźnie pomogła jego podopiecznym, którzy najpierw doprowadzili do remisu (15:15), a chwilę później po ataku Amira Ghafoura wyszli na prowadzenie (16:15). Do stanu (20:20) gra toczyła się punkt za punkt. Następnie raz przewagę wypracowywali Rosjanie, a chwilę później Irańczycy. Ostatecznie zaciętą końcówkę graną na przewagi rozstrzygnęli na swoją korzyść siatkarze z Iranu. W dwóch ostatnich akacjach świetnymi atakami z prawego skrzydła popisał się Ghafour (37:35).
Irańczyków wyraźnie podbudowało zwycięstwo w czwartej partii. Dzięki pewnemu przyjęciu i atakowi szybko objęli prowadzenie (5:1). Z kolei zawodnicy Sbornej mieli spore problemy z wyprowadzeniem skutecznej akcji. Jednak dobre zagrywki Pawłowa sprawiły, że Rosjanie równie szybko doprowadzili do remisu (5:5). Po autowej zagrywce Seyeda Mohammad Mousavi Eraghi to siatkarze z Rosji zamieniali strony boiska prowadząc (8:7). Podopieczni trenera Woronkowa do końca tego seta utrzymali koncentrację i wygrali tę patię (15:8) i całe spotkanie 3:2. W ostatniej akcji punktowym atakiem popisał się Wolwicz.
Iran: Mir Saeid Marouflakrani (2), Farhad Ghaemi (14), Seyed Mohammad Mousavi Eraghi (11), Adel Gholami (11), Amir Ghafour (30), Mojtaba Mirzajanpour M. (4), Farhad Zarif Ahangaran V. (libero), oraz Abdolreza Alizadeh Gh. (libero), Pourya Fayazi Damnabi (1), Milad Ebodipour Ghara H. (8), Mehdi Mahdavi, Armin Tashakori, Reza Ghara;
Rosja: Nikołaj Apalikow, Siergiej Grankin (1), Nikołaj Pawłow (17), Denis Biriukow (1), Dimitrij Muserski (20), Dmitrij Ilnych (8), Artem Ermakow (libero) oraz Aleksiej Werbow, Siergiej Sawin (12), Aleksiej Spiridonow (10), Artem Wolwicz (11), Denis Ziemczonok.