Final Six LŚ: Rosja - Brazylia 1:3
Rosja przegrała z Brazylią 1:3 (24:26, 25:22, 23:25, 22:25) w drugim meczu grupy I Final Six. Dzięki zwycięstwu za trzy punkty Brazylijczycy zapewnili sobie już awans do półfinału Ligi Światowej. Rosjanie natomiast muszą czekać na rozstrzygnięcie piątkowego spotkania Brazylia - Iran (godz.17.30).
Pierwszego seta lepiej rozpoczęli zawodnicy z Brazylii, którzy wykazali się większą cierpliwością w obronie i kontrataku. Brazylijczycy na przerwie technicznej objęli prowadzenie (8:5) po ataku Wallace’a. Po krótkiej przerwie Canarinhos kontynuowali swoją dobrą grę (12:8). Rosjanie z kolei mieli problem ze skończeniem ataku w pierwszym tempie. Krótka przerwa na żądanie trenera Andrieja Woronkowa motywująco wpłynęła na Sborną. Dzięki zagrywce Dimitrija Muserskiego zniwelowali stratę punktową do dwóch oczek (14:16). Końcówka premierowej odsłony meczu była bardzo zacięta, ostatecznie o dwa punkty lepsi okazali się Brazylijczycy (24:26).
Rosjanie zostali wyraźnie podrażnieni porażką w pierwszej partii. Poprawili swoją skuteczność w grze. Na pierwszym czasie wyszli na jednopunktowe prowadzenie (8:7). W dalszej części tego seta zespół z Rosji dyktował warunki gry. Sporo świeżości w grze Sbornej wprowadził Aleksiej Spiridownow. Na drugiej pauzie siatkarze z Rosji prowadzili (16:14). Brazylijczycy z kolei popełniali proste błędy własne, które uniemożliwiły im odrobienie strat. Tę partię zakończył Denis Biriukow, który skutecznie zaatakował przechodzącą piłkę (25:22).
Kolejny set toczył się ze zmiennym szczęściem. Żadnej z drużyn nie udało się na dłużej utrzymać wypracowanej przewagi punktowej. W pierwszej fazie seta na parkiecie dominowali Canarinhos (10:7). Następnie inicjatywę na boisku przejęli zawodnicy z Rosji, którzy po ataku Spiridonowa schodzili na drugą przerwę techniczną prowadząc (16:14). Końcówka tej partii podobnie jak pierwszego seta była bardzo zacięta. Jednak w dwóch ostatnich akcjach więcej zimnej krwi zachowali podopieczni Bernardo Rezende, którzy najpierw zatrzymali potrójnym blokiem Nikołaja Pawłowa, a chwilę później skutecznie z lewego skrzydła zaatakował Lucarelli (25:23).
Set numer cztery lepiej zaczęli wicemistrzowie olimpijscy z Londynu. Na pierwszej przerwie technicznej objęli prowadzenie (8:6). Chwilę przed pauzą dobrym atakiem ze środka popisał się Sidão. Do stanu (12:12) oba zespoły grały punkt za punkty. Następnie inicjatywę na boisku przejęli Brazylijczycy, którzy dzięki zagrywce Lukasa objęli trzypunktowe prowadzenie na drugiej przerwie technicznej (16:13). Canarinhos do końca kontrolowali przebieg gry. Ostatni punkt na wagę zwycięstwa zdobył z prawego skrzydła Wallace (25:22).
Rosja: Nikołaj Apalikow (6), Siergiej Grankin (1), Nikołaj Pawłow (18), Denis Biriukow (15), Siergiej Sawin (4), Dimitrij Muserski (13), Artem Ermakow (libero) oraz Aleksiej Werbow, Aleksiej Spiridonow (10), Denis Ziemczonok;
Brazylia: Bruno (3), Wallace (23), Sidão (13), Murilo (14), Lucarelli (8), Lukas (12), Mario (libero) oraz Vissotto (4), Raphael, Eder.